Prezydent Niemiec Christian Wulff podał się do dymisji. Stwierdził, że nie jest w stanie właściwie wypełniać obowiązków. Dodał jednak, że wierzy, iż śledztwo oczyści go z zarzutów.
O 11.30 także kanclerz Niemiec Angela Merkel zamierza wydać oświadczenie. Odwołała ona planowaną na piątek wizytę w Rzymie - podały źródła zbliżone do rządu.
Po raz pierwszy w historii RFN prokuratura chce wszcząć postępowanie wobec głowy państwa. W czwartek poinformowała, że wstępnie podejrzewa Wulffa o przyjmowanie i udzielanie korzyści majątkowych w czasie, gdy był on jeszcze premierem landu Dolnej Saksonii.
W 2007 r. spędził on urlop w luksusowym hotelu na wyspie Sylt na zaproszenie producenta filmowego Davida Groenewolda. Land Dolna Saksonia przyznał Groenewoldowi poręczenia kredytowe, z których ten potem jednak nie skorzystał.
O uchyleniu immunitetu głowy państwa decyduje Bundestag.
Władze rządzącej w Niemczech chadecji na razie milczą w sprawie wniosku prokuratury. Rzecznik niemieckiej kanclerz Angeli Merkel poinformował jedynie, że przyjęła ona do wiadomości tę decyzję.
Nieoficjalnie politycy chadecji przyznawali jednak, że oczekują rezygnacji prezydenta.
Dymisji żądała opozycja.
"Urząd prezydenta już tak ucierpiał, że potrzebuje takiego gestu" - powiedziała sekretarz generalna SPD Andrea Nahles.
Socjaldemokraci zaproponowali też Merkel wyłonienie ponadpartyjnego kandydata na prezydenta.
"Prezydent na wylocie" - tytułuje w piątek swój komentarz dziennik "Die Welt".
"Prezydent bez przyszłości" - pisze "Spiegel Online".
"Początek końca" - komentuje "Sueddeutsche Zeitung" i dodaje:
"Teraz, gdy wymiar sprawiedliwości wszczyna przeciw niemu postępowania, dymisja prezydenta federalnego jest nieuchronna".
Od dwóch miesięcy nie milknie krytyka wobec prezydenta RFN, a media rozpisują się o jego relacjach z zamożnymi biznesmenami. Skandal wybuchł w grudniu zeszłego roku, gdy dziennik "Bild" ujawnił, że kilka lat temu Wulff pożyczył pół miliona euro na korzystnych warunkach od żony znajomego przedsiębiorcy, co zataił przed parlamentem Dolnej Saksonii.
W kolejnych tygodniach media publikowały coraz to nowe historie o tym, że Wulff chętnie korzystał z zaproszeń do posiadłości zamożnych przedsiębiorców, oferowanych mu rabatów na samochody czy darmowych biletów lotniczych.
Dodatkowo prezydentowi zarzucono próbę wywierania nacisku na media, bo zadzwonił do redaktora naczelnego "Bilda" i prosił o wstrzymanie publikacji artykułu o korzystnym kredycie.
TVP/PAP/Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/127203-prezydent-niemiec-podal-sie-do-dymisji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.