Prof. Zybertowicz: "złudna podmiotowość w internecie, to igrzyska, które hamują potencjał obywatelskiego niezadowolenia"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Warto odnotować diagnozę prof. Andrzeja Zybertowicza, dotyczącą obecnego zakrętu politycznego, zaprezentowaną na łamach "Faktu". Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nagromadzenie kłopotów władzy może oznaczać znaczący przełom, choćby w nastrojach społecznych. Znany socjolog podkreśla jednak, że to wszystko - od kompromitacji minister Muchy, poprzez nieudolność policji, sprawę ACTA oraz ustawę refundacyjną - "to nic innego jak ironiczny wyraz głębszych procesów o charakterze strukturalnym":

W Polsce nie dzieje się nic nowego. Cały czas istnieje ten sam mechanizm, który da się opisać za pomocą jednego zdania. Mamy państwo bez narodu i naród bez państwa.

Po serii katastrof cywilizacyjnych i szoku kulturowym III RP, naród jest tak zdezorganizowany, że jest zbyt słabym partnerem dla elity państwowej, by móc ją kontrolować. Mamy więc maszynerię państwową, która nie posiada kontrolera. Nie ma w Polsce  silnego aktora, który mógłby od państwa czegoś wymagać i je rozliczać. Z drugiej strony naród jest na tyle pogubiony, zatomizowany i skłócony, że nie potrafi w trybie działań obywatelskich przejąć kontroli nad państwem i go zreformować.

Prof. Zybertowicz podkreśla, że władza musi zawsze działać w polu pewnej równowagi. A dzisiejsza władza bardzo uważa, by nie przekroczyć progu wytrzymałości - bo wie, że wówczas może się spodziewać reakcji:

(...) dzisiejsza władza bardzo dokładnie przyswoiła sobie naukę starożytnych Rzymian, żeby poza chlebem zapewnić ludziom igrzyska. Bardzo ważnym „igrzyskiem” czyli źródłem  społecznego zadowolenia, poza licznymi „Tańcami z Gwiazdami”, showami, Kubami Wojewódzkimi i Szymonami Majewskimi jest darmocha internetowa, która powoduje, że ludzie angażują się w klikanie, np. ściągając filmiki i muzykę. To wielu osobom daje poczucie podmiotowości, aktywności i ludzie nie mają już potrzeby aktywności w realu.

Zdaniem socjologa, w sprawie Internetu "rząd już się połapał, wyciągnął wnioski". Przełom jest możliwy, ale pod pewnym ważnym, i jednocześnie trudnym do spełnienia warunkiem:

(...) musiałaby nastąpić konsolidacja szeroko rozumianego obozu niepodległościowego, musiałoby dojść do rekonstytucji narodu. Gdy ten zacznie się integrować, nie tylko wychowa swoje elity, ale także część dotychczasowych uzna, że warto grać ze swoim narodem, a nie z elitami państw trzecich.

Droga do tego daleka, ale innej nie ma.

Sil

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych