Wiele środowisk i organizacji, a także osób u dużym autorytecie poparło akcję Stowarzyszenia KoLiber „Goń z pomnika bolszewika”, której celem jest oczyszczenie polskiej przestrzeni publicznej z reliktów komunizmu. Ten żywy odzew bardzo mnie cieszy, ponieważ Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie od wielu lat walczy z pozostałościami po okresie zniewolenia i z radością wita nowych sojuszników w tym patriotycznym dziele.
Nieprzyjemnie zdziwiła mnie natomiast wypowiedź na ten temat Tadeusza Filipkowskiego, rzecznika Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, udzielona „Rzeczypospolitej”:
„Nie zajmujemy oficjalnego stanowiska w tej sprawie.”
Nie bardzo mogę zrozumieć, dlaczego przedstawiciel największej organizacji kombatanckiej w Polsce nie wyraził zdecydowanego poparcia dla inicjatywy młodzieży z KoLibra. Przecież to żołnierze AK byli masowo prześladowani, represjonowani, torturowani i mordowani w imię zbrodniczej ideologii, którą upamiętniają takie symbole, jak choćby warszawski pomnik Braterstwa Broni i nowosądecki monument ku chwale Armii Czerwonej. Właśnie oni powinni więc pierwsi poprzeć tę i podobne inicjatywy.
Zupełnie inaczej zachowuje się w tej sprawie wchodzący w skład POKiN Małopolski Okręg ŚZŻAK, który od dawna zdecydowanie wspiera wszelkie próby zdekomunizowania przestrzeni publicznej niepodległej Rzeczypospolitej.
Mam nadzieję, iż wypowiedź Filipkowskiego wynikała jedynie z werbalnego nieporozumienia i że już wkrótce Zarząd Główny Związku udzieli jednoznacznego poparcia energicznym działaniom KoLibra.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/126974-dziwna-wypowiedz-rzecznika-szzak-mam-nadzieje-iz-wypowiedz-filipkowskiego-wynikala-jedynie-z-werbalnego-nieporozumienia