Wojciech Cejrowski skomentował na Facebooku ostatnie zachwycające salon wyznanie Marii Czubaszek o dwukrotnym usunięciu przez nią przed laty ciąży.
Podróżnik i publicysta, jak pisze, komentuje na życzenie czytelników, zaznaczając na wstępie w swoim stylu, że wpis przeznaczony jest dla „braci katoli”:
INNYCH BRACI PROSZĘ, BY NIE PODSŁUCHIWALI, BO NIE DLA WASZYCH USZU TA ROZMOWA (PO CO SIĘ MACIE DENERWOWAĆ?)
(…)
Dwa światy w jednym zdaniu: Bóg i cud z jednej strony, dwa zabójstwa z drugiej.
Te światy się nie dogadają. Nie będzie spotkania w pół drogi, bo nie idziemy ku sobie. I nawet nie wolno podchodzić, by się nie zarazić.
I dalej:
W tak radykalnej sytuacji należy gnijącą śliwkę usunąć z kosza, by nie zgniły inne zdrowe.
Pani Czubaszek nie należy zapraszać, ją należy wypraszać. Omijać milczeniem.
Nie chodzić do miejsc, w których jest gościem; zmieniać kanał, na którym gada.
Można się za nią modlić - z daleka. O rozum, o serce, o łaskę.
Te rączki i nóżki, które kazała rozszarpać, bo "nie lubi dzieci", czekają gdzieś tam w niebie, na mamusię, która je kazała spuścić do kibla.
Oby się doczekały. Oby w porę przyszło nawrócenie.
Oby!
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/126910-cejrowski-o-czubaszek-w-tak-radykalnej-sytuacji-nalezy-gnijaca-sliwke-usunac-z-kosza-by-nie-zgnily-inne-zdrowe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.