Rzecznik LOT przyznaje w rozmowie z Katolicką Agencją informacyjną, że przewoźnik popełnił błąd wydając instrukcję zakazującą personelowi pokładowemu noszenia symboli religijnych.
Leszek Chorzewski poinformował, że sporne zdanie zniknie z dokumentu, a kwestia ta zostanie pozostawiona wyczuciu pracowników.
Według niego, intencją autorów dokumentu „Zasady obsługi pokładowej”, w którym znalazło się zdanie, iż „niedozwolone jest noszenie w widocznym miejscu biżuterii obrazującej symbole religijne”, „nie było szykanowanie kogokolwiek, czy zabranianie czegokolwiek”.
Przyznaję, że dobór słów jest niewłaściwy i wywołał szereg uwag. Przyznajmy się do błędu, który popełniliśmy.
Jak zapewnił nikt pracownikom LOT-u nie zabrania noszenia krzyżyków, Gwiazd Dawida czy jakichkolwiek innych symboli religijnych.
Natomiast chodzi o to, żeby np. nie zakładać kolczyków w formie krzyży, bo może to wywołać różne reakcje osób, które są na to wrażliwe. Jako katolik miałbym wątpliwości, by osoba obsługująca mnie w samolocie, a wystrojona w wyżej opisane kolczyki, zachowuje się godnie
- wyjaśnił Chorzewski. Dodał, że linie chciały się zabezpieczyć przed tego typu sytuacjami.
Zrobiliśmy to w niewłaściwy sposób, co przyznaję i jeszcze raz przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni.
W odniesieniu do samej instrukcji dla personelu pokładowego Chorzewski poinformował, że zdanie, które wywołało tyle emocji, zostanie z dokumentu usunięte, a kwestia ta pozostawiona będzie wyczuciu pracowników. Przypomniał jednocześnie, że sporne zdanie znajduje się w kilkudziesięciostronicowej instrukcji odnoszącej się do zachowania, pracy i wyglądu personelu pokładowego, która bardzo precyzyjnie określa także różne inne rzeczy, jak choćby dopuszczalne fryzury, rodzaj makijażu czy dopuszczalną biżuterię.
Nigdy intencją firmy nie było zakazywanie z powodów religijnych, politycznych, czy jakichkolwiek innych, noszenia symboli religijnych. Chcieliśmy utworzyć instrukcję, która stwarza ramy jak najbardziej profesjonalnej i bezpiecznej obsługi pasażera na pokładzie. Rzeczywiście popełniliśmy błąd, wynikający z niefortunnych sformułowań. Ponieśliśmy przykre tego konsekwencje. Przepraszamy za całą sytuację i mamy nadzieję, że nigdy już nie będziemy musieli na ten temat rozmawiać
- podsumował rzecznik Polskich Linii Lotniczych LOT S.A.
KAI / mtp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/126857-warto-naciskac-rzecznik-pll-lot-przyznajmy-sie-do-bledu-przepraszamy-wszystkich-ktorzy-poczuli-sie-urazeni
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.