Od 1 marca personel pokładowy polskiego narodowego przewoźnika ma zakaz noszenia symboli religijnych w widocznym miejscu – informuje "Nasz Dziennik".

Plany te potwierdzają pracownicy LOT, którzy zapoznali się już z nowym regulaminem.

Jak informuje „ND”, rozporządzenie wewnętrzne, które zacznie obowiązywać za 3 tygodnie, określa zasady dyscypliny mundurowej. Dokument "Zasady obsługi pokładowej" zawiera rozdział "Umundurowanie". W podrozdziale "Biżuteria" czytamy:

Niedozwolone jest noszenie w widocznym miejscu biżuterii obrazującej symbole religijne.

Za opracowanie regulaminu określającego m.in. zasady umundurowania personelu odpowiada dział marketingu firmy.

Anonimowi rozmówcy dziennika, pracujący w PLL LOT, są zbulwersowani faktem, że tak istotne sprawy nie są konsultowane z załogą. Przyznają, że nie podobają się im nowe dyrektywy, zabraniające noszenia na szyi krzyżyków i medalików. Wiedzą, że za złamanie zakazu grozić im będą konsekwencje dyscyplinarne.

Sytuacja taka miała już miejsce kilka lat temu w brytyjskich liniach lotniczych, które zabroniły swoim pracownikom noszenia krzyża. Nadia Eweida, która złamała zakaz została zawieszona w obowiązkach służbowych. Z czasem jednak British Airways zmieniły przepisy i przywróciły kobietę do pracy.

Poseł Jan Dziedziczak w rozmowie z ND sprzeciwia się wdrażanym przez LOT praktykom.

Byłoby to dyskryminowanie ludzi wierzących w imię wojującego ateizmu pod płaszczykiem neutralności światopoglądowej, a tak naprawdę triumf ateizmu

- mówi poseł PiS.

Nasz Dziennik, mall