W sprawie ACTA Donald Tusk zachowuje się jak piroman, który najpierw podkłada ogień by później krzyczeć, że się pali i że trzeba szybko ogień gasić. Musi się jednak liczyć z tym, że przyjdzie taki moment, kiedy nie będzie już czego gasić. A smutna prawda dnia codziennego odsłoni przygnebiające zgliszcza.
Rządu Tuska „obywatelski” jest tylko z nazwy. Sprawa kontrowersyjnej umowy ACTA po raz kolejny to bezwzględnie obnażyła. Ta ekipa jest anty obywatelska. Prawda o Tusku i jego druhach jest taka, że głos obywateli ważny jest tylko przed wyborami lub gdy spadają słupki w sondażach. Wtedy chce debat, dyskusji i rozmów. Gdyby nie internauci i ich protest Tusk nigdy nie zdecydowałby się na jakiekolwiek rozmowy z nimi. Gdyby lekarze nie zaczęli protestu pieczątkowego też nikt by z nim na temat ustawy refundacyjnej nie rozmawiał.
Rozmowa a po co?
Rząd sobie - obywatel sobie. Tusk i jego ekipa najlepiej sprawdza się w rządzeniu milczącym państwem – gdzie milczący obywatel skupia się na sobie i zupełnie nie zajmuje się tym co władza robi. Dziś żyje się ciężko: droga żywność, leki, gaz i prąd. Benzyna po 6 złotych, co raz droższe żłobki, przedszkola. Szkoła dla dziecka daleko, bo z braku pieniędzy tę blisko domu właśnie zlikwidowano. Obywatel musi włożyć tyle wysiłku w to by jakoś się żyło, że na zajmowanie się władza po prostu nie ma już siły i czasu. Tusk to wykorzystuje bezwzględnie. Po cichu w zaciszu gustownych gabinetów, przy dobrym winie, niszczy państwo, degraduje jego instytucje, ogranicza wolności obywatelskie. Cisza i milczenie to powietrze, którym oddycha ten rząd.
Płonie trzeba zgasić
Każdy obywatelski głos, który przerywa milczenie musi być szybko zgaszony. Przede wszystkim dlatego, ze szkodzi wizerunkowi premiera jako ostoi zgody i spokoju. Po drugie dlatego, ze może to dać odwagę innym obywatelom do głośnego mówienia, że to czy tamto się nam nie podoba.
Strażak sam
Gaśnicę w ręku zawsze dzierży Tusk. To on gasi pożary, które najpierw sam roznieca. Ten rząd nie prowadzi dialogu społecznego, zamykał się na merytoryczną dyskusje i nie słuchał innych. Jest ślepy i głuchy na jakiekolwiek zdania odrębne. Słyszy tylko to co chce usłyszeć i wyznaje zasadę, że sam wie najlepiej. Trzeba Tuskowi oddać, że potrafi posługiwać się gaśnicą. Choć ta umiejętność nie jest jego wrodzonym talentem. To mocno wspierany przez mainstreamowe media wyuczony trik. Sztuczki cyrkowe, iluzjonistyczne wygibańce mają do siebie to, że w którymś momencie po prostu się nie udają.
Wtedy strażak Tusk będzie sam stał z gaśnica w rękach nad jeszcze tlącymi się zgliszczami państwa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/126637-debata-na-zgliszczach-w-sprawie-acta-donald-tusk-zachowuje-sie-jak-piroman
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.