O. Tadeusz Rydzyk w "Uważam Rze": śp. Lech Kaczyński był najlepszym prezydentem po wojnie. "Czy komuś się naraził?"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

W tygodniku "Uważam Rze" pierwszy w prasie nie wydawanej przez instytucje kościelne wywiad z ojcem Tadeuszem Rydzykiem, twórcą Radia Maryja, Telewizji Trwam i innych dzieł powstałych wokół stacji. Ojciec Rydzyk mówi o swoim stosunku do polityków, o tym kogo ceni a kogo nie. Wraca tez do początków Rada Maryja.  Odpowiada też m.in. na pytanie czy czuje się zagrożony:

 

Różne bywają sytuacje. A to jakaś policja nagle mnie otacza w nocy, każą wysiąść, chcą gdzieś prowadzić… Bardzo natarczywie, agresywnie. Bywały różne sytuacje.  Przychodzą różne pogróżki, zdarzają się prowokacje. Ludzie przychodzą często i mówią: „Uważaj, oni ci wszystko mogą zrobić”. Po tym co czasami robią w mediach, jak chcą zabić medialnie, widać, że zdolni są, niestety, do wszystkiego. I jeszcze ten Smoleńsk, ta straszliwa tragedia w tle.

 

Ma ojciec poczucie, że możemy uznać sprawę za wyjaśnioną?

Tak to chyba już nikt dziś nie może twierdzić. Dlaczego to się stało… Czy to był wypadek, czy było zamierzone? Nie możemy powiedzieć jednoznacznie, ale wielu czuje, coraz mocniej, zwłaszcza widząc jak to jest wyjaśniane, co to było, co się stało… Nie zawsze zgadzałem się ze śp. prezydentem Kaczyńskim. Były punkty, gdzie mieliśmy inne zdania. Ale bez wątpienia był to nasz najlepszy prezydent po II Wojnie Światowej. Nie tylko wykształcony, ale także wierzący, odważny, dzielny. Nieraz się zastanawiam, czy komuś się bardzo nie naraził?

 

Wielu się naraził. Rosji, WSI...

Było dla mnie zaskoczeniem, że wszyscy, wszyscy lecieli jednym samolotem. Fantastyczni ludzie, wielu z nich znałem. To boli. A już straszliwe jest to, co robiono potem, jak szydzono, atakowano, budzono nienawiść. I to w obliczu śmierci, kiedy człowiek powinien z szacunkiem schylić głowę. Jakby Polska była jakimś obszarem, gdzie toczy się szczególnie mocna, zawzięta walka z szatanem, gdzie jest on szczególnie aktywny. Bo objawem szatana jest zawsze dzielenie i nienawiść. Tu znowu niedobra, zła rola mediów. Takie bezinteresowne budzenie niechęci, napuszczanie jednych na drugich. Dziennikarze, którzy to robią powinni się zastanowić, za wszystko trzeba kiedyś odpowiedzieć.

Dyrektor Radia Maryja opowiada tez o walce o koncesję na nadawanie na multipleksie dla Telewizji Trwam. W opinii wielu środowisk odmowa ze strony Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie miała uzasadnienia merytorycznego. Koncesję dostały bowiem spółki, które nie zatrudniają choćby jednego pracownika i mają długi. Odmówiono zaś jej stacji nadającej od niemal dekady.

gim, więcej: Uważam Rze

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych