Tusk wycofuje się z ACTA? „Argumentacje internautów ws. wstrzymania ratyfikacji ACTA uznaję za uzasadnione”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP / R. Pietruszka
PAP / R. Pietruszka

Wielotysięczne manifestacje przeciwko ACTA, których fala przetoczyła się przez ulice wielu polskich miast, spowodowały, że premier Tusk zweryfikował swoje stanowisko.

Podjąłem definitywną decyzję o zawieszeniu procesu ratyfikacji umowy ACTA

- powiedział podczas konferencji prasowej. Dodał, że jest rozgoryczony na postawę urzędników, ponieważ włożył wiele energii w to, by kwestie wolności w internecie były przedmiotem nieustannego dialogu.

Przeciwnicy ACTA obawiają się, że ustawa może prowadzić do cenzury internetu pod pozorem walki z piractwem.

Dokonałem precyzyjnego, dokładnego przeglądu całej dokumentacji i wysłuchałem bardzo szczegółowych informacji moich ministrów odpowiedzialnych za prace nad ACTA, przede wszystkim ministra Zdrojewskiego i ministra Boniego

- powiedział Tusk, dodając, że nie widzi powodu, dla którego miałby rozpoczynać "festiwal dymisji".

Podzielam opinię tych, którzy twierdzili od początku, że konsultacje nie były pełne. O ile prawdą jest, że umowy międzynarodowe nie muszą podlegać konsultacjom społecznym w rozumieniu polskiego prawa, tak jak ustawy, to jednak prawdą jest, że minister Zdrojewski (...) zdecydował się jednak na konsultowanie ACTA. Ale konsultacje były niepełne, gdyż rzeczywiście środowiska reprezentujące interesy i punkty widzenia użytkowników internetu. Te środowiska nie były właściwie reprezentowane

- mówił premier, utrzymując stanowisko, że konsultacje były prowadzone.

Argumenty internautów dotyczące wstrzymania ratyfikacji ACTA są uzasadnione. Potrzebne są nowe przepisy uwzględniające rzeczywistość, którą stworzył internet

- stwierdził, zapowiadając, że wnikliwie analizowane będzie prawo krajowe.

Zdaję sobie sprawę, że ta debata musi także zrewidować tradycyjne pojęcie ochrony praw własności w sytuacji, kiedy internet wywrócił tę rzeczywistość do góry nogami. W historii bywały już takie momenty, że trzeba było rewidować uświęcone tradycją i prawem prawa własności i dziś również musimy wspólnie z twórcami ustalić, że potrzebne są nowe przepisy

- stwierdził premier, podkreślając, że nie zmienia zdania co do zagrożeń, które płyną z wolności internetowych, nad którymi trzeba będzie w sposób odpowiedni zapanować.

Będziemy w debacie spierać się nie raz, ale nie spadnie mi korona z głowy, gdy przyznam rację tym, którzy mówili, że doprowadzenie do podpisania ACTA nie było wystarczająco konsultowane

- powiedział Tusk.

Premier zapowiedział na poniedziałek otwartą debatę na temat umowy ACTA, w której będą mogli uczestniczyć wszyscy zainteresowani. Zaprosił do niej instytucje i organizacje, które kwestionowały sens podpisania umowy.

Ta debata będzie debatą wspólną wszystkich zainteresowanych. Chcemy ją transmitować on-line i przez media. Traktujemy to jako początek głębszych i dużo poważniejszych konsultacji w szerszym zakresie.

– zapowiedział premier, zaznaczając, że zmiana decyzji nie jest bynajmniej wynikiem poddania się szantażowi, lecz efektem własnych poszukiwań.

Jak widać konsultacje w sprawie ACTA ominęły i samego premiera.

mall

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych