Odnaleziono ciało Madzi z Sosnowca. Matka kłamała? "Powiedziała, że dziecko wyślizgnęło się jej z kocyka..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Jak podaje TVP Info odnaleziono ciało 6-miesięcznej Madzi z Sosnowca. Detektyw Krzysztof Rutkowski w rozmowie z TVP Info powiedział, że matka przyznała się do nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.

Odnaleziono ciało Madzi w miejscu, które wskazała matka – Katarzyna W. Dziecko miało wypaść jej z rąk i uderzyć o ziemię. Katarzyna W. przyznała się do nieszczęśliwego wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Ciało zostawione zostało pod drzewem przy rzece Przemszy, w okolicy budynków Huty Buczek

– mówił detektyw na antenie stacji.

O nieszczęśliwym wypadku nie wiedział zarówno ojciec jak i dziadkowie Madzi.

Matka została zatrzymana przez moich ludzi. Będzie przekazana policji

– dodał Rutkowski.

O sprawie informuje również Polska Agencja Prasowa, która stwierdza, że  śląska policja potwierdziła w nocy z czwartku na piątek, że otrzymała informacje od Rutkowskiego. Na razie jest jednak zbyt wcześnie, by potwierdzić przebieg zdarzeń - mówią śledczy.

Komenda policji w Sosnowcu otrzymała zgłoszenie od detektywa Rutkowskiego, że jest on gdzieś z matką dziewczynki, która miała wskazać zwłoki dziecka. Policjanci pojechali w to miejsce

- powiedział po północy PAP Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Według nieoficjalnych informacji ze źródeł policyjnych, na miejscu znaleziono pakunek. Policjanci nie potwierdzają jednak ostatecznie, że są w nim zwłoki dziecka. Po północy trwały oględziny miejsca, wskazanego przez ludzi detektywa.

Rutkowski jako pierwszy przekazał informację o śmierci dziecka mediom. Według detektywa, matka małej Magdy przyznała się w rozmowie z nim, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, w wyniku którego dziecko zmarło.

Powiedziała, że dziecko wyślizgnęło się jej z kocyka, a zwłoki Magdy leżą w okolicach rzeki Przemszy, naprzeciw Huty Buczek

- powiedział PAP Rutkowski, przyznając, że widział zwłoki dziewczynki.

Na antenie TVN 24 dodawał:

Do rozwiązania sprawy doszliśmy w wyniku gry operacyjnej, którą zastosowaliśmy w stosunku do rodziny, a konkretnie matki dziecka, ponieważ domyślaliśmy się, że może być taki przebieg zdarzenia.


Podkreślił, że według relacji matki dziewczynka była sina.

Zapakowała dziecko do wózka i przyszła w miejsce znalezienia pakunku i podrzuciła dziecko

- powiedział detektyw. Rutkowski zaznaczył, że mamy pewność, że to zwłoki dziecka, bo są śpioszki w środku.

Czuć też charakterystyczny zapach ciała

- dodał.

Po zaginięciu dziecka matka Magdy twierdziła, że została napadnięta, a dziecko uprowadzono z wózka. Policja sprawdzała tę wersję na równi z innymi hipotezami.

Na zdjęciu: Detektyw Krzysztof Rutkowski przekazuje Policji Katarzynę Waśniewską matkę półrocznej Magdy. Zawiniątko, zawierające prawdopodobnie zwłoki dziecka, odnaleziono 2 bm., chwilę przed północą, w okolicach rzeki Czarna Przemsza i budynków Huty Buczek. Matka dziewczynki miała przyznać się do nieszczęśliwego wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

gim, źródło: TVP Info, PAP

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych