(...) dotyczy to chyba większej ilości ludzi mediów - potrafią walić w polityka ile wlezie, ale jak sami dostaną małego prztyczka w nos, wyją w niebogłosy, że to podłość, agresja i chamstwo.
Bo zaiste - polityk musi mieć twardą skórę i krótką pamięć. Jakbym brał do siebie wszystko to, co ktoś o mnie napisał czy powiedział, to musiałbym chyba zakończyć znajomości z połową ludzi w Polsce. Ale nie robię tego, bo wiem, że taki już jest "pieprzony los kataryniarza, to znaczy - przepraszam - osoby publicznej". Miałem juz tego przedsmak jako komentator polityczny, ale wzmogło się to jeszcze od czasu, jak zostałem czynnym politykiem. Ale przyjmuję to z dobrodziejstwem inwentarza - rzadko się obrażam, nie wytaczam procesów sądowych, nie załamuję się, jak przeczytam czy usłyszę o sobie coś bardzo niepochlebnego. I tak chyba powinien postępować polityk - uznać, że jest obiektem publicznej krytyki (czasem niezwykle niesprawiedliwej) i że będzie musiał to dzielnie znosić. Twardym trza być, a nie mientkim....
Eurodeputowany Marek Migalski na swoim blogu, 31 stycznia 2012 roku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/126292-od-tej-strony-eurodeputowanego-migalskiego-nie-znalismy-twardym-trza-byc-a-nie-mientkim?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.