Sytuacja zaczyna wymykać się rządzącym spod kontroli. Po podpisaniu porozumienia z ACTA protesty nasiliły się do tego stopnia, że przybrały już charakter wandalizmu.
Wieczorem doszło do starcia przeciwników ACTA z policją. Tłum obrzucił kamieniami brukowymi poznańską siedzibę PO. Takiego obrotu sprawy nie spodziewali się rządzący. Najpewniej nie mieli świadomości, że dokument ograniczający swobodę w internecie wywoła tak duże emocje. Co zawiodło? Przede wszystkim brak debaty społecznej. Niepokój w tej sprawie wyraziło Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.
Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP wyraża zaniepokojenie sposobem procedowania porozumienia ACTA. Nawet przyjmując tłumaczenia strony rządowej, że spełniono przy tym wszystkie warunki określone prawem, to traktujemy to raczej jako gesty wykonane tylko po to, by wypełnić wymogi formalne, a nie jako autentyczną konsultację społeczną i ekspercką. Ratyfikacja przez Polskę aktu tak wysokiej rangi, jak umowa międzynarodowa, a więc mającego pierwszeństwo przed ustawodawstwem krajowym, a z drugiej strony mogącego rodzić wątpliwości, że wchodzi on w kolizję z tak fundamentalną dla demokracji wartością jak wolność słowa, zasługuje na zainicjowanie szerokiej debaty społecznej z odpowiednim wyprzedzeniem.
- pisze Wiktor Świetlik, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy.
Trudno nie zgodzić się z tym oświadczeniem. Jednak nie tylko rządzący powinni uderzyć się w piersi za brak informacji, ale i my dziennikarze. Bo sprawa mało kogo z ludzi mediów zajmowała. Nawet dzisiaj oglądając wydanie „Wiadomości” miałam wrażenie, że dziennikarze nie potrafią w zrozumiały sposób przedstawić o co w porozumieniu ACTA chodzi. Chyba nie wie tego też część protestujących. Zresztą to nie dziwi, szczególnie, że kiedy w 2010 roku w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie nad rezolucją krytykującą typ prac nad porozumieniem ACTA, to Tadeusz Cymański, Zbigniew Ziobro, Ryszard Legutko, Danuta Huebner, Jacek Sariusz-Wolski, Paweł Zalewski, Jarosław Kalinowski głosowali za ACTA. Trzech pierwszych polityków dzisiaj otwarcie ACTA krytykuje. Jedna z podstawowych zasad prawa „Ignorantia iuris nocet”, czyli nieznajomość prawa szkodzi jest chyba najlepszym podsumowaniem sytuacji jaką od kilku dni obserwujemy. No i oczywiście szkodzi niewiedza. A za jej brak odpowiedzialny jest i rząd i media.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/126079-aktow-wandalizmu-nic-nie-usprawiedliwia-czy-rzad-poradzi-sobie-z-internautami-w-realu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.