Kuriozalny hołd dla Merkel. "Nazywają panią Madame Europa, Żelazną Kanclerz, panią Bismarck. Jak się to pani podoba?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

"Gazeta Wyborcza" świętuje wspólny z kilkoma dziennikami europejskimi wywiad z Kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Na pierwszej stronie specjalnego dodatku czytamy:

Anglik, Francuz, Hiszpan, Niemiec i Włoch postanowili wydać z nami gazetę.

Pytanie jednak czy to gazeta? Rzekomy wywiad z kanclerz Merkel to raczej propagandowy hołd złożony najpotężniejszemu politykowi kontynentu. Przez to właśnie tak niesmaczny. Oto próbka "pytań", słodkich jak piwo z sokiem, które dziennikarze europejscy zadają pani Merkel:

Pani kanclerz, czy gra pani na jakimś instrumencie?

Ale mimo to zna się pani na orkiestrach i uwielbia chodzić na koncerty. Jeżeli porównałaby pani Unię Europejską do orkiestry, to na czym grałyby wtedy Niemcy?

Przez ostatni rok europejscy politycy grali przeważnie w dużej dysharmonii...

... czy orkiestra w międzyczasie zrozumiała partyturę? A konkretnie: czy politycy europejscy już znaleźli sposób na kryzys?

A opanowanie partytury?

Czy ma pani wątpliwości jeśli chodzi o dotychczasową politykę antykryzysową?

Dlaczego idzie to tak ciężko?

Jakie według pani najważniejsze wnioski można wyciągnąć z kryzysu?

Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że bardziej obawia się bezczynności Niemiec niż ich aktywności. Czy Niemcy robią wystarczająco dużo?

W słowach ministra spraw zagranicznych wyrażona jest jednak również obawa, czy Niemcy rzeczywiście popierają Europę.

Jeszcze nigdy żaden kanclerz Republiki Federalnej Niemiec nie miał takiej pozycji w Europie jak pani. Niektórzy nazywają panią Madame Europa, Żelazną Kanclerz, panią Bismarck. Jak się to pani podoba?

Czy ma pani emocjonalny stosunek do Europy?

 

I tyle. A o co można by zapytać? Na przykład o to:

- Czy politycy niemieccy, w tym pani, nie czują się odpowiedzialni za błędną konstrukcję euro?

- Czy Niemcy nie zarobiły na wspólnej walucie najwięcej? Gdyby istniała marka, jej wartość by rosła, a niemiecki eksport byłby mniej konkurencyjny. Tak zaś wypchnął np. hiszpański.

- Dlaczego pomija pani struktury europejskie, ważne decyzje podejmując wspólnie z prezydentem Francji?

- Czy Unia Europejska ma prawo ograniczać demokrację, np. przepychając prawo takie jak ACTA de facto bez debaty publicznej?

- Czy mieszczą się w granicach demokracji zakulisowe zmiany rządów, wymuszane na państwach narodowych, jak np. na Grecji czy Włoszech?

- Czy Unia ma prawo ingerować w decyzję narodu węgierskiego o odrzuceniu postkomunizmu?

Itp., itd. Zamiast tego mamy jednak pytania na kolanach, podkreślające wielkość rozmówczyni. I obawy, że... nie docenia swojej wielkości, jak w pytaniu o Sikorskiego (Czy Niemcy robią wystarczająco dużo?"). Wywiad prasy socjalistycznej z Leonidem Breżniewem byłby zapewne w formie dość do tego dzieła zbliżony.

wu-ka

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych