Nareszcie jasno i klarownie – wszystko mamy od Rosjan. "Wszystko fotografowali, czytaj preparowali, specjaliści rosyjskich służb"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. raport PKBWLLP
Fot. raport PKBWLLP

No, nareszcie prokuratorzy wojskowi wypowiedzieli się jasno i klarownie. Wyciągnęli od nich to zeznanie reporterzy „Gazety Polskiej Codziennej”. Polscy prokuratorzy potwierdzili wreszcie, że wszystko, co mają w sprawie smoleńskiej katastrofy, szczególnie dokumenty dotyczące pierwszych godzin, pochodzą od Rosjan. Nikt z polskich śledczych nie został dopuszczony do wraku, więc wszystko fotografowali, czytaj preparowali, specjaliści rosyjskich służb. A polscy jedynie powtarzali za nimi frazy, co do joty. Polski rząd się temu przyglądał i nie zrobił nic, co mogłoby sytuację zmienić. Czyli zachował się tak, jak przez dziesięciolecia polskie władze komunistyczne, które leżały plackiem przed rosyjskimi kłamstwami w sprawie Katynia.

Tylko przedtem większość Polaków wiedziała, w jakim państwie żyje, a dziś mamy legalnie wybrany parlament i całą resztę. Kogo więc wybraliśmy – widać jak na dłoni. Każdy dzień potwierdza wcześniejsze obawy, a nawet, jak deklarowali niektórzy, pewność. Zbliża się dla władzy rentgen bezwzględny. Prześwietli wszystkie świństwa. I będzie, jak dawnej piosence – „nie pomoże już nic…”. I nie polecam wiary w następny werset – „nic się nie zmieni”. Jesteśmy jednak w Polsce.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych