Rewelacja tygodnia
Najpierw okazało się, że gen. Andrzej Błasik nie powiedział w kabinie tupolewa ani słowa bezpośrednio przed katastrofą. Potem pojawiły się informacje, że go tam prawdopodobnie w ogóle nie było. Edmund Klich przepraszał nawet na łamach „Faktu” wdowę po dowódcy sił powietrznych za to, że twierdził inaczej. Ale jeszcze tego samego dnia się z tego wycofywał i powiadał, że na obecność gen. Błasika w kabinie są „inne dowody”. Parę dni później były szef polskiej komisji, zajmującej się katastrofą, Jerzy Miller oznajmił, że w kokpicie był nie jeden, ale zapewne dwóch generałów. Chwilę potem okazało się, że w miejscu kokpitu znaleziono 13 ciał, z tym że nie było tam akurat zwłok obu pilotów. Potwierdziła to prokuratura wojskowa. Warto zwrócić uwagę, że o tak ważnej sprawie dowiadujemy się rok i dziewięć miesięcy po katastrofie.
Co z tego wynika? Ano to, że – po pierwsze – musiały o tym od początku wiedzieć osoby badające katastrofę. Jeśli mimo to formułowały opinie co do tego, kto był, a kogo nie było w kabinie w czasie katastrofy – a tak uczynił właśnie były minister Miller – to celowo mąciły i wprowadzały w błąd. Po drugie – że wszelkie tego typu oceny, na których przecież opierała się słynna i do dziś powtarzana teoria o naciskach, są i od początku były funta kłaków warte.
Czekam teraz na wyjaśnienie ze strony ministra Millera i Edmunda Klicha. Czekam też z wielką niecierpliwością na kolejne śmiałe i odkrywcze teorie tych speców od wyjaśniania katastrofy smoleńskiej, którzy gotowi są nawet zaangażować Marsjan, byle dowieść, że najbardziej niewinni są Rosjanie. Co nam teraz zafundują panowie Hypki czy Osiecki?
Mam dla nich gotową koncepcję, dokładnie na poziomie ich dotychczasowych przemądrych wywodów. Skoro w sektorze z kokpitem odkryto 13 ciał, ale nie było tam pilotów, to niechybnie oznacza, że w ostatniej fazie lotu rozochocone towarzystwo wtargnęło do kabiny, wypchnęło stamtąd Protasiuka i Grzywnę i przejęło stery. No i samolot rąbnął w ziemię.
Że to absurd? Na pewno nie większy niż to, co dotąd słyszeliśmy od „ekspertów” o paranormalnych zdolnościach, którzy od pierwszej godziny wiedzieli, że winni byli polscy piloci i wywierana na nich „presja psychiczna”.
Sukces tygodnia
Na marginesie rewelacji w sprawie katastrofy, publice umknął sukces prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, osiągnięty w Moskwie. Ponieważ polskie państwo wciąż nie jest w stanie spowodować, aby wrak tupolewa wrócił do kraju, więc pan prokurator wynegocjował przynajmniej zastąpienie brezentu, którym szczątki były dotąd przykryte, blaszaną wiatą. I oto w tym tygodniu rozpoczęła się budowa Wiaty im. Andrzeja Seremeta. W tym celu wrak tymczasowo odkryto. Na razie jest zasypany śniegiem.
Protest tygodnia
Pomnik polsko-sowieckiego braterstwa broni chwilowo zniknął z głównego placu warszawskiej Pragi w związku z budową metra, ale po renowacji prowadzonej za nasze pieniądze ma tam wrócić. Przeciwko powrotowi pomnika zaprotestowały już ponad cztery tysiące ludzi, którzy podpisali w tej sprawie specjalną petycję (można ją znaleźć na portalu www.petycje.pl).
Warszawski Ratusz brnie jednak w rżnięcie głupa i oznajmia, że dyskusje na temat pomnika już się odbyły i nie ma o czym mówić, a poza tym jego likwidacja wymagałaby – uwaga, uwaga! – zgody strony rosyjskiej. Tak, to nie jest żart. Powtarzam: Moskwa ma decydować, czy w polskiej stolicy ma stać pomnik, przypominający początek komunistycznej dyktatury, postawiony u początku jej najgorszego, stalinowskiego okresu, w końcu 1945 r.
Czy Rosjanie konsultują z nami kwestię pomników, które w jakiś sposób nawiązują do stosunków polsko-rosyjskich? Czy skonsultowali z polską stroną podmienienie tablicy pod Smoleńskiem? Obrońcy fikcji świetnych relacji Moskwy z Warszawą wytoczą z pewnością zgrany argument, że tablicę powieszono nielegalnie (choć w asyście polskiego konsula). Cóż, jeśli już stosować to kryterium, to trudno sobie wyobrazić coś bardziej nielegalnego niż komunistyczna dyktatura.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/125885-lukasza-warzechy-przeglad-wydarzen-ostatnich-dni-rewelacja-tygodnia-sukces-tygodnia-protest-tygodnia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.