Z trzech ekspertyz dotyczących zapisów rejestratora dźwięku z TU-154M najdokładniejszą przeprowadzili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych. Zgadzają się z tym również członkowie komisji Jerzego Millera, którzy przyznają, że ich analiza nie była tak dokładna. Może warto więc, aby wojskowi prokuratorzy zlecili badanie innego ważnego dowodu w prowadzonym przez siebie śledztwie, filmu "Samolot płonie" nagranego telefonem komórkowym tuż po katastrofie rządowego samolotu w Smoleńsku.
O opinię w sprawie zasadności przeprowadzenia takiej ekspertyzy poprosiliśmy mec. Rafała Rogalskiego, pełnomocnika części rodzin katastrofy smoleńskiej.
Skoro krakowscy biegli tak dokładnie zbadali zapisy czarnej skrzynki TU-154M może warto, by zajęli się również filmem „Samolot płonie”, który prokuratura uznała za ważny dowód, a który nie został rzetelnie zbadany?
Rzeczywiście wobec bardzo dobrych wyników prac przeprowadzonych przez Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna zasadnym byłoby, aby także film z telefonu komórkowego nagrany na miejscu katastrofy trafił do biegłych z Krakowa, którzy przeprowadziliby kolejną stosowną ekspertyzę.
Biorąc za podstawę bardzo rzetelne wyniki badań w ramach sporządzanej opinii fonoskopijnej dotyczącej nagrań kokpitu samolotu, byłoby to w pełni uzasadnione wobec niedostatków opinii, która do tej pory była w tym przedmiocie wydana.
Ma pan na myśli ekspertyzę ABW, z której niewiele wynika, poza stwierdzoną autentycznością nagrania. Po tej opinii prokuratura zarzuciła badanie tego dowodu.
Rzeczywiście. Prokuratorzy swoje ustalenia ws. filmu oparli o tę opinię, która do sprawy nic nie wnosi. Biegli ABW nie byli w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy słyszymy strzały, nie rozstrzygnęli też wielu innych kwestii pojawiających się w związku z nagraniem. Zasadne byłoby przeprowadzenie kompleksowej opinii, podobnej do tej dotyczącej nagrania z kokpitu samolotu.
W tym przypadku też kluczowe wydaje się badanie dźwięku.
W mojej ocenie nie chodzi tylko o kwestie głosowe, ale o kompleksową opinię, dotyczącą również obrazu. Widzimy tam przecież wrak samolotu tuż po katastrofie. To ważne w kontekście choćby rozmieszczenia części maszyny.
Ma pan dostęp do materiałów śledztwa, kontaktuje się na bieżąco z prokuraturą. Jak ważnym dowodem może być ten film? Wiele miesięcy temu prokurator Ireneusz Szeląg mówił o sporym znaczeniu.
Trudno jest antycypować wyniki ewentualnych badań. Jednakowoż samo nagranie jest istotne. Z jednej strony widzimy na nim usytuowanie wraku samolotu, z drugiej – pojawiają się niewyjaśnione do dziś okoliczności, zarówno w warstwie wizualnej, jak i dźwiękowej. Budzą one wątpliwości w opinii publicznej, ale też u prokuratorów czy u mnie jako pełnomocnika rodzin ofiar. One powinny zostać wyjaśnione ponad wszelką wątpliwość. Biegli powinni wydać kategoryczne opinie zarówno w kwestii tego, co widzimy, jak i wydaje nam się, że słyszymy.
Zamierza pan składać jakieś wnioski w tej sprawie?
Zdaję sobie sprawę, że zarówno to, co na tym filmie widzimy, jak i słyszymy, może być mocno kontrowersyjne. Ale nie szukając zbyt daleko idącej sensacji, będę bardzo poważnie rozważał złożenie wniosku o zlecenie takiej ekspertyzy.
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/125879-nasz-wywiad-mec-rafal-rogalski-ustalenia-moga-byc-kontrowersyjne-ale-zbadanie-filmu-jest-konieczne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.