Z nie małą konsternacją przeczytałem komentarz Moniki Olejnik zamieszczony w internetowym wydaniu „Gazety Wyborczej”. Znana dziennikarka telewizyjna postanowiła słowem pisanym zmierzyć się z tezami Antoniego Macierewicza i wyjaśnić coraz bardziej rozjeżdżającą się prawdę czasu i prawdę ekranu. Na tle ogólnie błahych, a czasami dziwnych argumentów wywodu pani redaktor Olejnik lśni pełnym blaskiem passus o Grzegorzu Wielkim. Autorka starając się skonstruować mądrze brzmiącą analogię pomiędzy Doktorem Kościoła a Antonim Macierewiczem sięgnęła do krynicy czystej wiedzy, jaką jest Wikipedia. No i oto efekt:
Macierewicz jest laureatem nagrody Grzegorza I Wielkiego przyznawanej przez "Nowe Państwo". Legenda o nim - według Wikipedii - głosi, że nim został papieżem, spytał niewolnika na targu, skąd jest. Ten odpowiedział, że z Brytanii. Dodał, że to lud nieschrystianizowany. Przyszły papież się przeraził. Spytał co to za lud. Słysząc odpowiedź Anglowie, był przekonany, że Aniołowie.
I z tej wiedzy konstatuje iż:
Macierewicz w pełni zasługuje na nagrodę im. Grzegorz I Wielkiego. Wie, że dzwoni, ale nie wie ani gdzie, ani co.
Problem polega na tym, że przytoczona anegdotka w rzeczywistości wyglądała zupełnie inaczej. Żeby się o tym przekonać należy zajrzeć do książek, nawet nie tych specjalistycznych, wystarczy zwyczajna historia Kościoła Katolickiego i znać podstawy łaciny. O żadną z tych dwóch rzeczy nie śmiem podejrzewać szanownej pani redaktor. Kiedy przyszły papież spotkał na rynku owych niewolników i zapytał, skąd pochodzą, usłyszał w odpowiedzi, że są z plemienia Anglów, co po łacinie brzmi Angli sunt na co Grzegorz Wielki miał odpowiedzieć Angeli fiant, co przetłumaczyć można „obyście stali się aniołami”.
Wypowiedź polegała na grze słów, a nie jak to zrozumiała Monika Olejnik na pomyłce. I to jest właściwa pointa tego komentarza. Redaktor Olejnik tak rozumie dowody i tezy Antoniego Macierewicza w sprawie, Katastrofy jak zrozumiała wypowiedz Grzegorza Wielkiego.
Łukasz Jankowski, student historii UW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/125843-kto-tak-naprawde-wie-ze-dzwoni-ale-nie-wie-ani-gdzie-ani-co-red-olejnik-czy-posel-macierewicz