Marsz szlakiem powstańców, Msza św. w ich intencji w klasztorze na Karczówce, znicze w wielu punktach Kielc, pokazy grup rekonstrukcyjnych – tak w Kielcach wyglądały obchody przypadającej 22 stycznia 149. rocznicy wybuchu powstania styczniowego.
Z Domu Harcerza w kieleckiej dzielnicy Białogon wyruszył historyczny marsz szlakiem powstańców na Karczówkę, gdzie był ważny punkt zbiórek i schronienia powstańców.
W klasztornym kościele św. Karola Boromeusza w południe została odprawiona Msza św. w intencji Ojczyzny i za spokój duszy powstańców. Udział Karczówki w powstaniu przypomniał Andrzej Wiatkowski ze Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego w Kielcach. W homilii była m.in. mowa o zakorzenieniu poczucia wolności w sercach Polaków i związków mieszkańców regionu z Karczówką w ważnych momentach dziejowych.
Po Mszy uczestnicy przeszli przed pomnik i mogiłę powstańczą na wzgórzu klasztornym, gdzie odbył się apel poległych z salwą honorową oraz pokazy rekonstrukcyjne. Bardzo licznie przybyli uczestnicy uroczystości zostali także poczęstowani żołnierskim bigosem.
Pamięć o powstaniu styczniowym to bogata tradycja na Kielecczyźnie, a liczna obecność uczestników potwierdza, jak jest ważna. Celem uczczenia powstańców zapaliliśmy dzisiaj znicze na Cmentarzu Wojsk Polskich przy ul. Ściegiennego, Cmentarzu Nowym i Starym, na skrzyżowaniu ulic Domaszowskiej i Poleskiej - pod krzyżem upamiętniającym manifestacje patriotyczne z lat 1861-1862 oraz pod tablicą pamięci powstania styczniowego na budynku PZU przy ul. Dużej
– mówi Andrzej Wiatkowski.
Powstanie styczniowe wybuchło 22 stycznia 1863 r., gdy Tymczasowy Rząd Narodowy opublikował manifest powstańczy. Upadło wiosną 1864 r.
Kielecczyzna była miejscem ok. 250 walk i potyczek powstańców z wojskami rosyjskimi, m.in. pod Małogoszczem, Grochowiskami, na św. Krzyżu. Z samych Kielc do powstania poszło ok. 336 mieszkańców.
Z inicjatywy gen. Mariana Langiewicza, jednego z przywódców powstania styczniowego, odpowiedzialnego m.in. za przygotowanie go w Kielcach, miejscem koncentracji kieleckich spiskowców – sprzysiężonych z Kielc, Dymin, Białogonu - stało się wzgórze Karczówka. Znajdował się tam punkt zborny przed uderzeniem na garnizon rosyjski stacjonujący w Kielcach, do czego ostatecznie nie doszło. Działalność spiskowców wspierali księża diecezjalni oraz bernardyni z Karczówki.
W mieście odbywały się manifestacje i procesje popierające zryw powstańczy, a ludność cywilna bojkotowała zabawy karnawałowe. Pierwsza egzekucja na Karczówce miała miejsce już 30 czerwca, w kolejnych miesiącach nasilały się one w różnych punktach miasta, m.in. w okolicach Starego Cmentarza i w lesie na karczówkowskim wzgórzu. W wyniku represji carskich władz, klasztor w 1864 r. został skasowany, a zakonnicy przeniesieni do klasztoru bernardyńskiego w Wielkowoli.
W powstaniu zginęło około 30 tys. Polaków, kolejne kilkadziesiąt tysięcy zostało wysłanych na Sybir.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/125826-149-rocznica-wybuchu-powstania-styczniowego-w-kielcach-msza-marsz-i-pokazy-grup-rekonstrukcyjnych