Jerzego Millera, byłego szefa komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej i Leszka Millera, obecnego szefa SLD nie łączą więzy rodzinne, ale łączy ich co innego. W sprawie katastrofy smoleńskiej powinni zamilknąć.
Jerzy Miller nigdy nie powinien stać na czele komisji badające przyczyny katastrofy. Teraz swoimi wypowiedziami potwierdza, że nie nadawał się na to stanowisko. Jako szef komisji skompromitował się na całej linii. W raporcie oszukano opinię publiczną. Nikt nie chce się przyznać, kto rozpoznał rzekomy głos śp. Generała. Jak zawsze klęska jest sierotą. Ale Jerzy Miller nadal brnie w kłamstwie i bez żadnych dowodów podtrzymuje to, co jest w jego raporcie. Miał szanse wyjść z twarzą z tej kompromitacji, powiedzieć, że nie ma żadnych dowodów na to, co napisała komisja, że były to tylko spekulacje niepoparte dowodami i przeprosić. Z tej szansy nie skorzystał. Dlatego teraz powinien milczeć.
W mediach wykreowano wizerunek Jerzego Millera jako państwowca, skrupulatnego urzędnika. Nic bardziej mylnego. To żaden państwowiec, tylko zwykły karierowicz. Zawsze blisko tej władzy, od której może dostać wysokie stanowisko. Wcześniej było to SLD, teraz Platforma. W nowym rządzie Platformy Jerzy Miller nie utrzymał swojego stanowiska ministra spraw wewnętrznych. Można powiedzieć: Miller zrobił swoje, Miller może odejść. W rekompensacie dostał jednak ciepłą posadkę wojewody małopolskiego.
Leszek Miller tak ochoczo broniący rosyjskiej wersji przyczyn katastrofy w tej sprawie także powinien zamilknąć. Jako osoba biorącą udział w procederze tzw. moskiewskiej pożyczki jest niewiarygodny w ocenie katastrofy, która miała miejsce na terytorium Rosji. Jest niewiarygodny także dlatego, że był długoletnim funkcjonariuszem systemu komunistycznego, który opierał się na obecności wojsk rosyjskich w Polsce. Powinien milczeć w tej sprawie także ze względu na swoje stare znajomości, choćby tą z byłym radzieckim szpiegiem Władimirem Ałganowem. Chyba znajomości z nim pan się nie wyprze? Czas, aby panowie Miller w sprawie katastrofy smoleńskiej milczeli.
Sprawa kłamstwa z wypowiedziami śp. Generała Błasika pokazuje jeszcze jedną rzecz. Liczba kłamstw związanych z katastrofą smoleńską układa się dzisiaj w jedno wielkie kłamstwo smoleńskie. Skala kłamstw, dezinformacji i manipulacji, wrzutek medialnych związanych z katastrofą oraz fakt, że są podtrzymywane nawet w momencie, kiedy wykazano ich fałsz jest ogromna. Dlatego zasadne jest pytanie, co w tej sytuacji robią polskie służby wywiadu i kontrwywiadu? Pewne jest, że rosyjskie służby pracują pełną parą, wykorzystując wszelkiej dostępne im środki i metody. Efekty ich działań widać codziennie. Niestety ze szkodą dla prawdy o przyczynach katastrofy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/125823-panowie-miller-powinni-zamilknac-jeden-karierowicz-drugi-czlowiek-od-moskiewskiej-pozyczki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.