Ani najwyżsi urzędnicy, ani społeczeństwo, nie zdawali sobie sprawy z tego jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie stron państwowych. Aż do wczoraj…
Domena polska.pl wykupiona przez Agorę (sic!) w kontekście wczorajszego paraliżu stron sejmu, rządu etc., jawi się jako forma protekcji najwyższych e-symboli Rzeczpospolitej przed hakerami i pułkami wojskowymi innych państw, które zajmują się sabotażem cyfrowym.
Przykład chaosu, który zapanował w 2008 roku w Gruzji, gdy Rosjanie odcięli witryny ekipy Saakaszwilego powinien dać Polakom do myślenia. Nie dał - i to mimo tego, że gruzińskie strony rządowe korzystały z uprzejmości m.in. serwisu polskiego prezydenta - Lecha Kaczyńskiego.
Moim zdaniem e-obecność naszego państwa naznaczono wczoraj piętnem „Polski w budowie”. Tym razem nie chodzi jednak jedynie o wizerunek naszego państwa, ale i jego bezpieczeństwo.
Nowy rok nie sprzyja ekipie Tuska- po Arłukowiczu, wielkie zadanie czeka ministra (cyfryzacji) Boniego. Mam nadzieję, że jego działania pójdą w kierunku lepszego ZABEZPIECZENIA interesów Rzeczpospolitej w sieci a nie „stanu wojennego”, który wedle nowelizacji podpisanej przez prezydenta Komorowskiego można wprowadzić w naszym kraju w związku z atakiem cybernetycznym.
Piotr A. Maciążek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/125799-maciazek-e-polska-w-budowie-czyli-error-404-na-stronach-wladz-rp