"Panie Stasiński, panie Wojciechowski, zdecydujcie się, albo jestem faszystą, albo komunistą!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Kiedy w roku 2008 narysowałem do „Super Expressu” żart o Grossie, w "Gazecie Wyborczej" ukazał się komentarz Marcina Wojciechowskiego, że

Grossa przedstawiono podobną kreską, jak propaganda hitlerowska przedstawiała odrażających Żydów.

Kiedy na wPolityce.pl napisałem niedawno o Michnikach, Palikotach i Owsiakach, wówczas red. Maciej Stasiński napisał, że

Jak czytam ten skondensowany jak kampania "Trybuny Ludu" czy "Żołnierza Wolności" z dawnych lat lament rzeczników wolnej od Owsiaków, Michników i Palikotów Polski (Ta uwodzicielsko demaskacyjna liczba mnoga! Któż ją spopularyzował? Czy nie tak szczuło się jeszcze na "Plechanowów", a potem "Bucharinów" albo "Mikołajczyków" a potem "Michników i Kuroniów"?) - opuszcza mnie zdolność rozróżniania fantastyki od działalności publicystycznej.

Panie Stasiński, panie Wojciechowski, zdecydujcie się, albo jestem faszystą, albo komunistą! Kiedy bowiem czytam Wasze komentarze

opuszcza mnie zdolność rozróżniania fantastyki od działalności publicystycznej.

Oczywiście to ja mam problem i w tym wszystkim jest tylko moja wina, bo to ja mam schizofrenię i nie wiem kim jestem. Rysuję jak hitlerowiec, piszę jak komunistyczny propagandzista...

Komentarz, w którym próbował mnie obrazić red. Stasiński, został zatytułowany

W imię Boga bij, prawico polska, Antypolskę.

I to jest zdaje się prawidłowe zdefiniowanie problemu komentatorów Wyborczej! Problemu z którym się borykają. Nie wiem więc po co zmienili tytuł tekstu na „Prawica demaskuje WOŚP”. Mnie bowiem WOŚP ani ziębi, ani grzeje, choć jest fajnym pretekstem do rozmów o charytatywności, dobroczynności, jałmużnie i do irytowania w takich rozmowach znajomych o poglądach lewicowych.

Mój natomiast tekst dotyczył wiary i walki z wiarą katolicką, z naszą tożsamością, z naszym narodowym fundamentem, którą redaktorzy i publicyści „Wyborczej” uparcie toczą i stąd tytuł mojego tekstu „Wojna religijna Palikotów, Michników, Owsiaków. Musimy w końcu podjąć walkę”.

Jeżeli więc red. Stasiński określił siebie jako Antypolskę to poniekąd słusznie. Ponieważ on tak się widocznie czuje. Czuje że stoi na takim właśnie froncie. Jeżeli mnie ustawił na prawicy to też chyba trafnie, bo to znaczy, że on się w tym ideologicznym sporze czuje jako lewica. No i to by się zgadzało. Ale takie podejście do sprawy, taki rozpaczliwy krzyk „W imię Boga bij, prawico polska, Antypolskę” pokazuje jak bardzo red. Stasiński i podobnie myśląca „kolorowa”, „niepodległa” ferajna czuje się mocno wyalienowana w tym kraju nad Wisłą. Tak jakby to bój był ich ostatni.

Stąd też próba stworzenia wrażenia, że to z nami, z tą prawicą, coś jest nie tak. I dlatego jesteśmy zacofani, kiedy Nergal nas i naszą wiarę obraża. Jesteśmy płytcy, kiedy nie rozumiemy dobroczyńcy Owsiaka, 60-letniego chłopca, który gada bez sensu coś o „wielobożności”. Jesteśmy z pewnością nietolerancyjni, kiedy nie pozwalamy zdjąć w Sejmie krzyża facetowi, który wierzy w reinkarnację. Po prostu narodowo-katolicki Ciemnogród. No i faszyści i komuniści w jednym.

Swój tekst red. Stasiński kończy słowami skierowanymi do nas, czyli tych z prawicy: Tak trzymać! Bagnet na broń i czwórkami do podziemia.

Tak się jakoś w jednym zdaniu zmieszał red. Stasińskiemu Broniewski z Gałczyńskim. To „czwórkami”, z wiersza Gałczyńskiego, to o żołnierzach z Westerplatte. Tyle tylko, że ci szli tymi czwórkami, ale prosto do nieba. Czemu więc nas, prawicę, red. Stasiński wysyła w przeciwną stronę? Gdyby wysyłał Nergala to bym jeszcze zrozumiał…

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych