Prokuratura - odrębne państwo z własnym wojskiem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP / J. Turczyk
PAP / J. Turczyk

Gdy prokurator Przybył strzelił sobie w szczękę, politycy koalicji winni dostrzec, że strzelili sobie i nam w stopę, bo stworzyli nam w Polsce odrębne państwo prokuratorskie, na dodatek z własnym wojskiem.

Prokurator najpierw gada co chce, potem do siebie strzela, zwierzchnicy wodzą się za łby, prasa pisze o wojnie prokuratur, w tle jakieś afery z inwigilacją dziennikarzy - źle się dzieje w państwie prokuratorskim!

2. To państwo prokuratorskie, wewnętrzne państwo w państwie polskim, istnieje od niespełna dwóch lat. Stworzyła to państwo koalicja PO-PSL-SLD, zgodnie głosująca za tak zwaną niezależnością prokuratury i jej oddzieleniem od Ministerstwa Sprawiedliwości. Była to reforma pod hasłem - nigdy więcej Ziobry! Choc Ziobry już wtedy na czele prokuratury nie było.

I tak, w ramach walki z IV Rzeczpospolitą, koalicja uwolniła prokurature od wszelkiej odpowiedzialności i kontroli.

3. Dziś politycy obozu władzy, z prezydentem i premierem na czele obchodzą to państwo prokuratorskie wokół, zaglądają przez dziury w granicznym płocie, a nuż uda się tam wejść i pomajstrować, cos naprawić, bo panujący w tym państwie bajzel niestety bije w obóz władzy - ale co tu zrobić, skoro kompetencji wszelkich na własne życzenie brak.

Oglądają się na Gowina, że przyjdzie jalko ten majster Grisza i naprawi - ale jak on ma naprawić, skoro prokuratura została uniezależniona od wszystkiego, a od Ministra Sprawiedliwości w szczególności!

Sam chciałeś, Donaldzie i Bronisławie Dyndało!

4. Pal sześć polityków władzy - mają, czego chcieli, ich problem - ale społeczeństwa szkoda!

Dla kogo jest prokuratura, dla siebie? Nie, ona jest dla nas, dla ludzi, dla społeczeństwa. W naszym imieniu sciga przestepców albo i nie ściga, oskarża albo nie oskarża, podsłuchuje albo nie podsłuchuje, wyjaśnia katastrofę albo nie wyjaśnia..

A jaki my, społeczeństwo, mamy wpływ na działalność tej prokuratury? Żaden! Ani bezpośredni, ani nawet pośredni, poprzez wybranych posłów. Jak nam się prokuratura nie podoba, choćby za to, że trwa w niej wojna i padają strzały, to jako społeczeństwo możemy sobie na znak protestu palcem w bucie pokiwać. Podobnie jak wybrany przez nas poseł. Ani my, ani ten poseł nie mamy już żadnego wpływu na to, kto zostaje prokuratorem, czy to rejonowym, czy generalnym. Ani my, ani ten poseł nie mozemy sie zapytać o to, co się w prokuraturze dzieje, dlaczego jest tam wojna, albo dlaczego Franka aresztowali, a Gromosława wypuścili. Nic nam społeczeństwu do tego, nic naszym posłom do tego, możemy sobie pisać skargi na Berdyczów.

5. Nie mamy wobec państwa prokuratorskiego żadnych praw, mamy natomiast obowiązki. Musimy sie na wezwanie tego panstwa karnie stawiać, nawet ze szczoteczka do zębów, no i przede wszystkim mamy obowiązek na to panstwo płacić, bo ono utrzymuje się z naszych podatków, nie z wlasnych.

6. Kiedys było tak, że wybieralismy sobie Sejm, ten Sejm powoływał rząd, w rządzie był zaś Minister Sprawiedliwości, bedacy równoczesnie Prokuratorem Generalnym. I jemu podlegala prokuratura. I do tego Ministra-Prokuratora mogliśmy kierować nasze skargi i żale, bezpośrednio, albo przez naszych posłów. Jak minister był zły, to można było mu postawić wotum nieufności, że na przykłąd za słabo ściga przestępców, albo też - jak Ziobro - że ściga ich za bardzo. Tak czy owak to od nas w ostateczności zależało, czy gość bedzie dalej Ministrem-Prokuratorem, czy nie będzie.

I to my, społeczeństwo, wzruszone łzami posłanki Sawickiej, ostatecznie zdecydowaliśmy, żeby z korupcją nie walczyć tak zaciekle i przy pomocy kartek wyborczych zdjęliśmy z urzędu Ziobrę, zastepujac go zdecydowanie mniej zapalczywym Ćwiąkalskim.

A dziś nie mamy juz żadnego wpływu na Prokuratora Seremeta. Jest on od nas całkowicie niezależny. Nie będziemy mieli też żadnrgo wpływu na wybór jego następcy, nasze głosy oddane w wyborach parlamentarnych nie będa miały z tym wyborem żadnego związku. Sa co prawda posłowie w Krajowej Radzie Prokuratorów, ale stanowią tam zdecydowaną mniejszość. No i jest prezydent, który bedzie mógł wybrac jednego spośród dwóch kandydatów - to ci dopiero wybór!

7. Nawet sądy, choć niezawisle, są pod jakąś tam społeczną kontrolą, Minister Sprawiedliwości je wizytuje, skargi bada, natomiast prokuratura jest państwem całkowicie odrębnym. Z tym samym godłem, flagą, ze stolicą w Warszawie, ale państwem od nas Polaków całkowicie niezależnym.

I nawet własne wojsko to państwo posiada, z generałem i całą rzeszą uzbrojonych pułkowników.

Jedyne rozsądne wyjście, to przyłączenie tego państwa z powrotem do macierzy.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych