Rafał Rogalski w Kontrwywiadzie RMF FM: błąd lub przestępstwo biegłych analizujących zawartość czarnych skrzynek

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Konrad Piasecki: Panie mecenasie, wierzy pan, że generała Błasika nie było w kokpicie tupolewa?

Rafał Rogalski: Tak, wierzę.

Pan miał dostęp do ekspertyz, które o tym mówią?

Tak.

I co tam jest napisane?

Tego nie mogę powiedzieć, o 12 dowiemy się wszyscy na konferencji.

Ale z tej ekspertyzy wynika, że generał w ogóle nie odzywał się w kokpicie tupolewa?

Tego się dowiemy o godz. 12. Musimy poczekać z bardzo wielu względów, przede wszystkim prawnych, a także z szacunku do pani Ewy Błasik, która z pewnością liczy na to, aby o godz. 12 zostało to w sposób publiczny ogłoszone i nie czuję się tutaj kompetentny do tego, aby właśnie wypowiadać się na ten temat.

Od kiedy te ekspertyzy są w aktach sprawy?

Od ponad dwóch tygodni.

I od ponad dwóch tygodni prokuratorzy mają wiedzę, że generał Błasik nie był obecny w kokpicie tupolewa.

Nie, ja tego nie powiedziałem. Od ponad dwóch tygodni ekspertyza, po tym, jak została skierowana przez Instytut Sehna do prokuratury wojskowej, jest bardzo głęboko analizowana. Przebiega to w sposób bardzo precyzyjny i kompleksowy.

Na ile ta ekspertyza zrewolucjonizuje naszą wiedzę o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia?

Myślę, że przede wszystkim jest to opinia procesowa. W przeciwieństwie do opinii, która została przedstawiona komisji Millera przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Głównej Policji, jest to opinia spójna, jasna, mam nieodparte wrażenie, że niesprzeczna zarówno wewnętrznie, jak również z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

Pańskim zdaniem ona zrewiduje ustalenia komisji Millera, jakikolwiek z istotnych elementów?

Na taki wniosek musimy jeszcze poczekać, dlatego, że wciąż opinia jest analizowana. Co więcej, mimo że opinia, która była przygotowana do komisji Millera, nie jest dowodem ws. śledztwa smoleńskiego, jest to tylko i wyłącznie informacja o dowodzie, to także prokuratorzy zwracają uwagę na te rozbieżności. Analiza opinii skierowanej przez Instytut Sehna jest bardzo głęboka. Co więcej, prokuratorzy odsłuchują także dokładnie nagranie wraz ze stenogramem, czyli widząc stenogram odsłuchują równocześnie.

A jest pan w stanie zrozumieć, skąd wzięła się taka różnica? Od wielu miesięcy mówiło się, że to, iż generał Błasik odzywa się w kokpicie, to jest coś niedyskutowanego i nagle pojawia się informacja, że to wszystko należy "wysadzić w powietrze".

Rzeczywiście, tak się mówiło, począwszy od raportu MAK-u, podobnie też komisja millerowska w oparciu o opinię z CLK KGP. Natomiast jak się okazało Instytut Sehna stwierdził całkowicie inaczej. Z czego to może wynikać? Może to wynikać przede wszystkim z przyczyn subiektywnych i obiektywnych jeżeli chodzi o biegłych. Subiektywnych tzn. słuch, konkretnie czułość i wrażliwość słuchu. Po drugie metodyka, wszelka metodologia, którą stosowali oraz urządzenia. Najwidoczniej zarówno czynniki subiektywny, jak i obiektywne po stronie CLK są całkowicie odmienne od Instytutu Sehna.

Ktoś w tej sprawie popełnił błąd czy ktoś w tej sprawie popełnił przestępstwo?

Najpewniej mamy do czynienia z błędem, co najmniej błędem. Czy mamy do czynienia z przestępstwem? Musimy poczekać i przeanalizować, czy rzeczywiście tutaj, w takiej sytuacji, biegły nie miał świadomości co do tego, że wydaje opinię, która w tym zakresie jest fałszywa. Musimy pamiętać o tym, że musimy mieć tego świadomość.

Rafał Rogalski w Kontrwywiadzie RMF FM, 16 stycznia 2012 roku.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych