Drobny fakt, że gen. Błasik nie wypowiedział tych słów, a powiedział je ktoś inny, nie zmienia ogólnego obrazu katastrofy. Nie ma żadnego nowego faktu, który by zmieniał obraz katastrofy. Ustalenia Raportu Millera wciąż obowiązują. Nawet jeśli dowódcy Sił Powietrznych nie było w kokpicie, to ten fakt niczego nie zmienia. W poniedziałek PiS rozpęta na nowo piekło smoleńskie. Próbują robić to cały czas, ale nie mają argumentów.
Stefan Niesiołowski w rozmowie z Onet.pl, styczeń 2012 roku
Niesiołowski rozmowie z reporterką TVP INFO, na temat domniemanego nacisku na pilotów, dzieli się taką oto refleksją:
„A generał Błasik po co tam wszedł? Przez okno chciał sobie popatrzeć?"
„Była presja na pilotów, pamiętamy wydarzenia w Gruzji"
„Decydująca wina pilotów"
Dzieli się też z dziennikarką TVP Info, red. Gałczyńską, jeszcze jedną złotą myślą na temat skazanych na niepowodzenie uroczystości katyńskich, o które za wszelką cenę zabiegał prezydent Lech Kaczyński:
„...ta PiSowska impreza konkurencyjna wobec wizyty premiera..."
Stefan Niesiołowski w TVP Info, 20 stycznia 2011 roku
Dziś więc polityk PO twierdzi, że "drobny fakt, że gen. Błasik nie wypowiedział tych słów nie zmienia ogólnego obrazu katastrofy". W styczniu mówił jednak odwrotnie - o kluczowej roli rzekomych nacisków i pytał: "a generał Błasik po co tam wszedł? Przez okno chciał sobie popatrzeć?". Teraz, kiedy okazuje się, że generał Błasik najprawdopodobniej nie był w kokpicie, dawne słowa wygumkuje. Czy media mu je przypomną? Archiwa pełne są ich pełne - wszak to główny ekspert PO.
Kiedy władza ma problem, Onet.pl zaprasza Niesiołowskiego, by sobie bluznął na przeciwników. NIKT inny, nawet ludzie Palikota, nie mówią tak wulgarnym językiem, w takim natężeniu. No, może Joannę Senyszyn z SLD da się porównać.
Dziś Niesiołowski próbuje wygumkować swoje własne słowa z przeszłości. Ale jak widać, notujemy stale, więc szanse ma niewielkie. Prawda o tragedii smoleńskiej i fałszowaniu śledztwa wyłania się coraz wyraźniej. A fałsz niedawnych słów - palą jak rozpalone żelazo.
I najważniejszy wniosek - działalność Niesiołowskiego najlepiej pokazuje o co chodzi władzy w sprawie Smoleńska. Tylko i wyłącznie o budowanie prymitywnych emocji, odpychanie faktów. Moralnie i nie tylko obciąża to Donalda Tuska, czyniąc go bezpośrednio odpowiedzialnym za brak prawdy w sprawie śmierci polskiej elity. Kiedy pojawia się szansa na przełom, na nowy początek, premier wysyła nam Niesiołowskiego.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/125418-tak-niesiolowski-probuje-wymazac-znaczenie-ekspertyzy-stenogramu-i-swoje-slowa-ktore-pala-dzis-jak-rozpalone-zelazo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.