Pamiętają o Kościuszce... W Ameryce. Specjalnie dla wPolityce.pl - Paweł Burdzy z Manchester, New Hampshire

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Skrzyżowanie dwóch ulic. Ławeczka, skwerek, dwa drzewa. Dwa maszty. Na jednym łopoce „gwiaździsty sztandar”, na drugim powiewa biało-czerwona. I jeszcze metalowa tabliczka „aby uwiecznić naszą wdzięczność”.

Manchester to największa miasto w stanie New Hampshire, największe na północ od Bostonu. Liczba mieszkańców – 110 tys., raczej mało porażająca.  Na skrzyżowaniu Kosciuszko Street i Bridge Street – skwerek, zwany mini-parkiem Kościuszki.

I mała tabliczka o wiele znaczącej treści:

„W hołdzie dwóm niepowtarzalnym bohaterom Rewolucji Amerykańskiej. Generał Jerzy Waszyngton, niezrównany Wódz Naczelny i generał Thaddeus Kosciuszko z Polski, wspaniały wojskowy umysł i syn wolności, który pomógł zmienić losy Rewolucji Amerykańskiej. Jego inżynierskie zdolności i geniusz w wyszukaniu i umocnieniu Bemis Heights okazały się bezcenne dla zwycięstwa w decydującej bitwie pod Saratogą. Jego umocnienia w West Point przeszkodziły Brytyjczykom w zajęciu go i rozdzieleniu kolonii. Fundator Akademii Wojskowej. Po wygranej wojnie, wrócił do Polski bronić Konstytucji 3 Maja. Bohater dwóch narodów”.

Postawiona w 200-rocznicę USA w 1976 r. ku upamiętnieniu dwóch generałów i przyjaciół, gdyż „ich dokonania dały nam wyzwolenie i wolność, którymi cieszyliśmy się ostatnie 200 lat”.



Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych