Media główne żebrzą teraz o wpłaty abonamentowe. A jeszcze niedawno pluły na byłego prezesa radia – Krzysztofa Czabańskiego...

Erupcja: Czejarek

Dorwał się do Sygnałów Dnia znowu Roman Czejarek. I dobrze. Bo to wulkan – byle go nie poniosło.

W Sygnałach mają to już przetrenowane. Jeden z prowadzących jest od poważnych rozmów, drugi – łączny wszystko do kupy. Ten drugi nawija jak maszynka – i tu dobry jest Czejarek, a jego kolega ma unieść ciężar porannej publicystyki np. Grzegorz Ślubowski (i robi to bardzo dobrze).

Gdy radio przeżywa ostre zwroty rosną szanse „ludzi środka”, lub tych mniej zaangażowanych, takich jak np. Wiesław Molak. To człowiek spokojny i przechodzi łagodnie przez zawieruchy. Sytuacje się zmieniają. Tych bardziej od kruchty zastępują miłośnicy Aleksandra Kwaśniewskiego. Ale  - na szczęście w Polskim Radio, które jak wszystkie głównego nurtu media szarpią partyjne łapy – ostaje się zawsze gdzieś przycupnięta wewnętrzna samoobrona. To z reguły dobrzy fachowcy i doświadczeni radiowcy.

Niedawno jeden z szefów chciał z radia zrobić telewizję. Ale to już nieaktualne zapędy. Facet, który zamiast doskonalić fonię zamarzył o wizji – został wyałtowany.

Czy teraz – z Czejarkiem – jest lepiej? Na pewno żywiej. Temperament każe mu wcinać się koledze. Ale pyta konkretnie: kto winien za ustawione przetargi w wojsku, kto manipuluje ustawą o lekach? No, kto? – pytamy za nim. Oczywiście konkretne odpowiedzi nie padają. Nawet od rewolucjonistów palikotowych. Ale przynajmniej ktoś tego się domaga. Dobrze, panie kolego Cz.!

Na szczęście zdarzają się bohaterskie gesty. Reporterka sejmowa Biedrzycka-Osica w TVP-Info (12 bm. o godz. 14:35) cytuje – jak się zastrzega – Palikota: „Kopacz to święta krowa platformy”. (Ciekawe czy należy do SDP i czy będziemy musieli dziennikarki bronić?)

Z kolei reporterka TVN „dopada” ex-marszałka Schetynę, a ten z diabolicznym uśmieszkiem schadenfreude wychwala tych, którzy przed chwilą wywalili go z sejmowego stolca. Oj, Premierze – Premierze po coś zerwał to przymierze?

Pani Marszałek obecna wszystko robi by zrazić sobie media. Ochrona nie dopuszcza kamer nawet na odległość, świta przemyka bocznymi drogami. Reporter się raduje bo uchwycił w kadrze jedno oko Pani Kopacz. Najwyraźniej już tak rychło pomylił się jej fotel sejmowy z tronem.

Media główne żebrzą teraz o wpłaty abonamentowe. I wywalają na to kupę forsy. A jeszcze niedawno pluły na byłego prezesa radia – Krzysztofa Czabańskiego – gdy ten domagał się Trybunału Stanu dla Premiera za obrzydzanie ludziom tego „haraczu” na rzecz publicznego radia. Doradcy, którzy wtedy wprowadzili Donalda Tuska w maliny – teraz siedzą cicho.

No, ale powiedzcie sami państwo jak mogą być publiczne media niezależne politycznie, gdy same walczą ze sobą i to zaraz po świeżych nominacjach.

Oto w 1-ce telewizyjnej rozpoczyna się nowa rozróba (patrz: Polskie Media z czwartku w ub. tygodniu): jeden koleś oskarża drugiego o lobbing. A wszystko jest sterowane, bo tam władza podzielona. Jak w ogóle można dyrygować programem, gdy zastępca czyha z nożem w zębach? Szef czegoś takiego jak I-szy program TVP musi w pełni odpowiadać za publicystykę tegoż kanału. Inaczej szybko w kanał będzie wpuszczony. Przecież to publicystyka a nie „ecie-pecie” jest najważniejsza i nie można jej cedować ani uchylać się od odpowiedzialności za nią!

Nadal w naszych tzw. publicznych mediach panują zasady Bizancjum. Stąd te przerosty zatrudnienia. Dlaczego to wszystko takie opuchnięte i utkane nierobami. Szef ma być szefem prawdziwym, faktycznie dowodzącym. Niech dobiera sobie do pracy ludzi erupcjogennych (jak np. Czejarek) – reporterów, publicystów, prowadzących, wydawców, kierowników produkcji – ale decydować musi sam!

„Zastępcomania” to kolejny pomysł partyjnych manipulatorów, którzy nie chcą rezygnować z wpływów i umieszczają gdzie się da („dla równowagi”) swoich ludzi. W ten sposób z góry można przewidzieć sytuację patową. Po prostu tak nie da się pracować. Rozmywa się odpowiedzialność, wydłuża czas produkcji, a gdy coś źle pójdzie zaczyna się spychotechnika.

A jeszcze to wszystko zanurzone w gadulstwie, przedłużone o wieczne przekazywanie, uzgadnianie, rozmemłanie decyzyjne, wśród permanentnych zebrań i niekończących się narad.

Dlatego właśnie prywatne media leją publiczne. Choć środki są nieproporcjonalne.

Na szczęście dla mediów publicznych ( a i dla nas) – u konkurencji też trwają wewnętrzne boje (może poza „Polsatem” trzymanym żelazną ręką), tamże jeszcze gorzej postępuje się z ludźmi traktując ich jak wyrobników, których łatwo zastąpić nowymi tłoczącymi się pod bramą. Do tego rozmaite a liczne uczelniane fabryki nowych dziennikarskich kadr pracują jak szalone: zawsze coś z tego się wybierze. To nic, że tylko na chwilę. Takim nowym, młodym, „przyjmowanym na próbę” można przecież nie zapłacić potem, lub na odczepnego dać niewiele. To właśnie są te prawdziwe „umowy śmieciowe”. Ci sezonowi bohaterowie mediów nawet nie wiedza jak się bronić.

„Ona tańczyła jedno lato” – był taki film. Czy więc jest dziwne, że potem trudno wytrzymać oglądając gówniarza, który prawi komunały?

Tak, jak brak jest osobowości na wizji, tak brak wodzów – menadżerów, którzy potrafiliby unieść ciężar misyjnej odpowiedzialności. Brak boss-a, bossów z prawdziwego zdarzenia.

A przecież warunki są: wolność słowa, kraj piękny, ludzi ciągle jeszcze dużo, a także potężne problemy do rozwiązania. Toż to raj dla mediów.

W 16-stu krainach mamy wspaniałe, wybudowane niemałym kosztem ośrodki telewizyjne, są chętni i wyuczeni. Tylko nie daje im się szansy. Nie daje się czasu antenowego – choć im przynależy ustawowo. Bo centrala uparcie chce rządzić Śląskiem i wybrzeżem, Mazurami i Podlasiem, Opolem i Rzeszowem.

Oddajcie trochę władzy – panowie z Woronicza i panowie z bezradnej rady (ze Skweru Kardynała Wyszyńskiego), bo mimo różnych szalonych zakusów nie prze-TRWACIE!

Stefan Truszczyński

13.01.2012 r.

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych