Parulski gra na zachowanie wpływów i próbuje tonować nastroje: "chwilowe zakłócenie" i "sztuczny konflikt"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP / Leszek Szymański
Fot. PAP / Leszek Szymański

Krzysztof Parulski najwyraźniej próbuje wcielić w życie scenariusz narysowany wczoraj przez premiera Donalda Tuska, który sugerował, że liczy na porozumienie między prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem a jego zastępcą w mundurze.

Generał wydał oświadczenie (to już czwarty kolejny dzień, kiedy zabiera głos – chyba po raz pierwszy tak często udziela się publicznie), w którym przekonuje, że jego współpraca ze zwierzchnikiem układa się "prawidłowo", a Andrzej Seremet wręcz „darzy go zaufaniem”. Ciekawe czy szef wszystkich polskich prokuratorów powiedziałby to samo?

Według Parulskiego poniedziałkowe wydarzenia sprawiły, że ich relacje doznały „chwilowego zakłócenia”, jego wypowiedzi „wyolbrzymiono” i „wykreowano sztuczny konflikt”. Przeprosił też za „zaniepokojenie społeczne”, jakie wywołały jego słowa.


Poniżej pełna treść oświadczenia dla naiwnych Zastępcy Prokuratora Generalnego, Naczelnego Prokuratora Wojskowego, gen. bryg. Krzysztofa Parulskiego:

Zdarzenie z dnia 9 stycznia 2012 r., które miało miejsce w siedzibie Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, odbiło się szerokim echem w środkach masowego przekazu i wywołało ogólnonarodową dyskusję, dotyczącą dalszego funkcjonowania prokuratury wojskowej w strukturze prokuratury oraz wzajemnych relacji pomiędzy Prokuratorem Generalnym a Naczelnym Prokuratorem Wojskowym. Współpraca ta układała się i układa w sposób prawidłowy, czego dowodem było wielopłaszczyznowe współdziałanie Naczelnej Prokuratury Wojskowej z Prokuraturą Generalną, w szczególności w toku śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.

Darząc mnie zaufaniem Prokurator Generalny Andrzej Seremet powierzył pełnienie funkcji szefa zespołu do spraw opracowania zmian ustrojowych wojskowych jednostek organizacyjnych prokuratury, w skład którego wchodzili - w równej liczbie - prokuratorzy Prokuratury Generalnej i Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Zespół ten w dniu 10 stycznia 2012 r. zakończył prace przedstawiając Prokuratorowi Generalnemu projekt szerokich zmian do ustawy o prokuraturze. Relacje te doznały chwilowego zakłócenia bezpośrednio po wydarzeniach mających miejsce w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu w dniu 9 stycznia 2012 r.

Zarówno Prokurator Generalny, jak i ja osobiście, głęboko przeżyliśmy okoliczności tego dramatu tym bardziej, że był on motywowany problemami prokuratury. Po mojej stronie wyzwoliło to naturalną potrzebę obrony podwładnego. W emocjonalnym wystąpieniu poparłem zasadnicze tezy wypowiedziane uprzednio przez mojego podwładnego, których treść i forma nie były ze mną uzgadniane, ani konsultowane. W tym miejscu pragnę zauważyć, że z wieloma tezami oświadczenia płk. Mikołaja Przybyła zgodził się sam Prokurator Generalny, a ja co do zasady je poparłem.

Niektóre aspekty mojej wypowiedzi zostały wyolbrzymione, w wyniku czego wykreowano sztuczny konflikt pomiędzy Prokuratorem Generalnym a mną osobiście. Ubolewam, że przedstawiciele środków masowego przekazu skoncentrowali swą uwagę na rzekomej różnicy zdań pomiędzy Prokuratorem Generalnym a jego zastępcą, pomijając szereg zagadnień natury merytorycznej, związanej z funkcjonowaniem niezależnej prokuratury. Tym niemniej zaistniała sytuacja wywołała stan zaniepokojenia społecznego, za co przepraszam.

Wykreowano również nieprawdziwą i krzywdzącą mnie tezę o kwestionowaniu zwierzchnictwa cywilnej kontroli nad armią, sprawowanego przez Ministra Obrony Narodowej, co stanowi fundament demokratycznego państwa prawnego, którego nigdy nie kwestionowałem. Podobnie nigdy nie podważałem zwierzchnictwa Prokuratora Generalnego w stosunku do wszystkich prokuratorów wojskowych jednostek organizacyjnych prokuratury, co automatycznie nie wyłącza mojego prawa do odmiennej oceny faktów i zdarzeń.

W pełni akceptuję stanowisko Pana Prezydenta RP, poddające Krajowej Radzie Prokuratury ocenę sytuacji w powszechnych i wojskowych jednostkach prokuratury, po wydarzeniu zaistniałym w dniu 9 stycznia 2012 roku w Poznaniu.

Mam głęboką nadzieję, że prace Krajowej Rady Prokuratury zmierzające do zdiagnozowania problemów, związanych z aktem płk Mikołaja Przybyła, pozwolą na udoskonalenie dalszej współpracy w relacji przełożony - podwładny pomiędzy Prokuratorem Generalnym a jego zastępcą.

gen. bryg. Krzysztof Parulski

 

znp, npw.gov.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych