Magdalena Merta dla Stefczyk.info w rocznicę ogłoszenia raportu MAK: państwo nas zawiodło

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Wikipedia
fot. Wikipedia

12 stycznia 2011 r. MAK pod przewodnictwem gen. Tatiany Anodiny ogłosiła raport nt. katastrofy polskiego, rządowego samolotu pod Smoleńskiem. Całkowitą winę zrzucono w nim na pilotów tupolewa oraz m.in. na gen. Andrzeja Błasika, który miał, rzekomo pod wpływem alkoholu, wywierać na nich presję. Raport był dla wszystkich wstrząsem i szokiem. Premier Donald Tusk, zapewniał, że polska strona będzie starała się poprawić wymowę raportu, ale jak się okazało, nic nie wskórał. Swoimi refleksjami na ten temat, dokładnie w rocznicę publikacji raportu podzieliła się z portalem Stefczyk.info Magdalena Merta, wdowa, po Tomaszu Mercie.

Oczywiście bardzo dobrze pamiętam ogłoszenie raportu MAK-u, również dlatego, że dzień 12 stycznia jest dniem mojej rocznicy ślubu.  Miałam takie poczucie, że w zeszłym roku, na ten dzień bardzo trudny, dostałam w prezencie haniebny, kłamliwy raport komisji MAK. (...)zaskoczenie, zdumienie, że można tak postępować, tak okrutnie obejść się z rodzinami pilotów i tak lekceważąco potraktować polską stronę.

Z goryczą mówi o upokorzeniu, nie tylko rodzin smoleńskich, ale Polski:

Raport MAK-u zostanie zapamiętany, jako element li tylko, pewnej wrogiej Polsce propagandy, który nie ma merytorycznie znaczenia dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy, ale będzie pamiętany, jako swego rodzaju policzek wymierzony Polsce, jako szkaradne postępowanie naszego sąsiada.

Magdalena Merta mówi też o rozczarowaniu polskimi władzami i polskim śledztwem:

Dziś już wiemy, że żadna brzoza nie urwała skrzydła tupolewa, że cała wizja przedstawiona przez Rosjan jest wizją nieprawdziwą. Nie pomógł nam w tym specjalnie akurat raport Millera, który powtarzał bardzo wiele rosyjskich kłamstw (...) Myślę też, że tak naprawdę, czynniki oficjalne nie zrobiły wiele, żeby bronić honoru polskiego żołnierza, honoru polskiego munduru, żeby po prostu bronić swoich obywateli. To oczywiście wielki ból. Jakiś czas temu Jacek Świat napisał, że "moje państwo mnie zawiodło". Myślę, że my, rodziny smoleńskie w komplecie moglibyśmy podpisać pod tą diagnozą, pod tym stwierdzeniem.

Ale, jak dodaje, paradoksalnie, raport miał też pewnie pozytywny skutek

(...) to pewien odruch solidarności wobec przede wszystkim rodziny generała Błasika, rodziny potwornie skrzywdzonej przez Rosjan poprzez sugestie o jego pijaństwie o jego wpływie na przebieg lotu, które nigdy się nie potwierdziły a rzucały cień na honor polskiego generała. (...) umożliwił w jakimś stopniu Polakom przejrzenie na oczy i przekonanie się z kim tak naprawdę mają do czynienia.

Cała rozmowa na portalu Stefczyk.info.

MiKo

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych