Jarosław Kaczyński na specjalnej konferencji prasowej stwierdził, że sprawa pułkownika Przybyła de facto odnosi się do zwierzchnictwa osób cywilnych nad strukturami wojskowymi.

Mamy od wczoraj bardzo poważny kryzys w wymiarze sprawiedliwości, sytuację rzeczywiście
niespotykaną, jawny zupełnie konflikt w prokuraturze. Ten kryzys ma specyficzny aspekt, odnoszący
się do kontroli cywilnej nad wojskiem.

Zaapelował do Donalda Tuska, by przerwał wypoczynek.

Mamy kolejny urlop premiera, który jest po prostu nieobecny i to nie dlatego, że mu się coś stało, że coś ważnego załatwia, że zdarzyła mu się choroba, tylko dlatego że odpoczywa.
(…)
Chciałbym wezwać premiera, by podjął wykonywanie swoich obowiązków.

Wzywając szefa rządu do działania, lider PiS cytował Kazimierza Grześkowiaka:

Bycie premierem, to jest coś więcej niż bycie „Cysorzom, który ma klawe życie”.

Odnosząc się do konfliktów w prokuraturze, były premier powiedział, że nie wie, kto ponosi za nie odpowiedzialność.

Wiem, że doszło do bardzo dziwnego śledztwa ws. prokuratora Pasionka i w jakimś stopniu są to jego skutki. Wiem też, że istnieje spór, co do dalszego istnienia prokuratury wojskowej, czy też wojskowego wymiaru sprawiedliwości i podzielam zdanie tych wszystkich, którzy uważają, że w dzisiejszym czasie jest to anachronizm.

Kaczyński podkreślił, że w PRL wojsko liczyło 400 tysięcy żołnierzy, dziś liczy 100 tysięcy, zlikwidowano pobór, więc nie ma potrzeby utrzymywania oddzielnej struktury śledczej.

znp