Usta pełne frazesów o demokracji, pluralizmie, prawach człowieka, tolerancji, otwartości, ba! – o polityce miłości. I coraz dokładniejsze uszczelnianie systemu indoktrynacji: wyrzucanie z mediów aktualnie definiowanego postępu niepasujących do schematu dziennikarzy, publicystów, intelektualistów. Pogarda dla katolików. Dla symboli naszej wiary. I naszych katolickich, patriotycznych mediów. Dla Sensu.
*
Kiedy zawisła groźba usunięcia ostatniego wstecznika w TVP - Jana Pospieszalskiego, musiałem przypomnieć groźbę tow. Cyrankiewicza, z minionej (jakoby) epoki, o władzy odrąbującej rękę, która śmie na nią podnieść agentura imperializmu, aby uświadomić sobie na jaki etap dotarliśmy. „Odrąbano” - wymieniając chociażby najbardziej znane nazwiska - Bronisława Wildsteina, Anitę Gargas, Jacka i Michała Karnowskich z ekipą, Joannę Lichocką, Tomasza Sakiewicza, zamówienia na dokumenty Grzegorza Brauna, ostatnio zaś siekiera spadła na Rafała Ziemkiewicza. W PR odcięto – każdy pretekst do karczowania jest dobry - m.in. Jacka Sobalę, Katarzynę Gojską-Hejke, Wojciecha Reszczyńskiego za – uwaga! autentyk – niską przydatność zawodową…
*
A jakżeby inaczej - „Kto nie z nami ten przeciw nam!”. „Walka klasowa zaostrza się w miarę budowy ustroju…” (tow. Stalin). Starsi pamiętają a młodszym zaleca się sięgnięcie do roczników Trybuny Ludu, Żołnierza Wolności czy innych posłusznych „władzy” mediów lat czterdziestych, pięćdziesiątych i dalszych, walczących z ciemnymi siłami reakcji i psami łańcuchowymi imperializmu; zawsze coś się znajdzie dla tłumaczenia z ich na nasze.
*
W tej sytuacji Drodzy Przywódcy nie mogli zapomnieć o innych matecznikach wstecznictwa i rozsadnikach ignorancji - "Telewizja Trwam” i „Radio Maryja” ojców Redemptorystów, ze względu na zasięg i siłę w uczeniu samodzielności myślenia i wierności Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie, to główne „chwasty” podlegające szczególnym staraniom ogrodników postępu. A przede wszystkim właścicielskiemu oglądowi administracji „tego kraju”. Gdzie jak gdzie, ale na platformach cyfrowych, zwanych multipleksami, nie można tolerować takiej niesubordynacji. Szczególnie w wydaniu autentycznie katolickim.
*
Problemy Ojcowie Redemptoryści mieli niemal od początku. Były już różne metody ograniczania, zohydzania, odstręczania barierą nienawiści od ludu i tworzenia podkładek dla decydentów: Fałszywki o antysemityzmie, o moherowym ciemnogrodzie, o przekrętach prawnych i skarbowych, o żerowaniu na prostym ludzie miast i wsi, o niskim poziomie, o pławieniu się w bogactwie… i o czym tam jeszcze?...
Po zbadaniu owych kalumnii rzucanych z obfitości języka (czy nakazów prowadzących) dzień w dzień, co się ukazało? Pustka. Fakt medialny – jak w nowomowie została nazwana fałszywka. Na nic podglądacze i prowokatorzy, na nic gorliwi urzędnicy i tzw. politycy – media Redemptorystów ogarnięte modlitwą i wspomożeniem milionów Polaków, również bł. Jana Pawła II, mające wsparcie Episkopatu, Zakonu Redemptorystów, Watykanu a i chyba z Wysoka – trwa. Rozwija się. Dociera. Informuje. Kształtuje. Prostuje krzywe ścieżki wielu.
Daje szansę na ocknięcie. Na powrót pamięci i charakteru. Na miłość do Boga, Ojczyzny, Sióstr i Braci. Na dobre człowieczeństwo. I to wywołuje nienawiść. Właśnie - „określonych sił”
*
Panie Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Janie Dworaku, były opozycjonisto, redaktorze pism katolickich i solidarnościowych, chce Pan wymazać z pamięci Rodaków swoją przeszłość na rzecz… - No właśnie na rzecz czego? - Na rzecz zagłuszarek?... Poddaństwa?...Odkorowywania?... Zaganiania do lewackich obszarów „reedukacyjnych”?... - Warto?... Tu i teraz, warto? A TAM?...
Krzysztof Nagrodzki
Za: Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy, oddział w Łodzi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/125037-krzysztof-nagrodzki-krajowa-rada-odcina-coraz-dokladniejsze-uszczelnianie-systemu-indoktrynacji