Janina Jankowska: broniąc Radia Maryja i TV TRWAM - bronimy demokracji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Ojciec Tadeusz Rydzyk, PAP
Ojciec Tadeusz Rydzyk, PAP

Nie jestem słuchaczką Radia Maryja, ale była nią,  moja zmarła w październiku 2011 r,  siostra. Długo chorowała, opiekowałam się nią i widziałam, jak ogromną pomoc w cierpieniu  przynosiło jej Radio Maryja. Przede wszystkim wspólne modlitwy, koronki, Anioł Pański, audycje ewangelizujące, popularno – naukowe, o zdrowiu, także dzienniki, które mają swój profil, na pierwszym mijscu  podają  informacje, transmisje i pogłębione relacje z życia kościoła. Reporterzy RM docierają czasem w nieznane miejsca. Nadto radio organizuje codzienną pomoc, inspiruje do zachowań prospołecznych, do dzielenia się swoimi dobrami, do  pomagania potrzebującym. Moja siostra codziennie robiła mi prasówkę z informacji z wielu dziedzin, które systematycznie pomijają  media mainstreamu.

Nieprzyznanie przez KRR i T  w lipcu 2011 r. koncesji dla TV Trwam na nadawanie drogą naziemną programu w technologii cyfrowej, to nie tylko łamanie zasad demokracji, ale  okrucieństwo w stosunku do ludzi najbardziej potrzebujących. Tą decyzją KRR i T odbierze ludziom chorym , samotnym, starym   dostępu  do  programów , które  dają im  poczucie uczestniczenia w życiu. Dla nich to więcej niż środki uśmierzające ból.  Dla nich to jest wsparcie duchowe,  poczucie, że nie są sami i niepotrzebni.    Polskie Radio, RMF, Tok FM, TVP, TVN, Polsat nie dadzą im wspólnych modlitw i rozważań miłosierdziu bożym, nie uczynią z nich podmiotów swojego przekazu.

Ci ludzie są ważniejsi od politycznej opcji Radia Maryja. A w ogóle, co to za argument w demokracji? Czy nie ma, także politycznej opcji radio Tok FM i inne stacje? Formalnie KRR i T szuka  argumentów nieideologicznych np. zabezpieczenie finansowe, pozycja w świecie mediów. Istnieją podmioty, które otrzymały miejsce na multipleksie, niespełniające ku temu warunków.

Fundacja Lux Veritatis odwoływała się od decyzji Rady pismem z 23 sierpnia 2011 roku do dziś nie otrzymała  żadnej odpowiedzi.

Jeśli do tego dodamy, że w demokratycznym kraju w miejscach publicznych typu biblioteki, czytelnie, domy kultury eliminuje się prasę prawicową typu „Nasz Dziennik”, „Gazeta Polska”, „Gość Niedzielny”, natomiast  zawsze obecna jest GW i cała paleta tytułów o treściach zbliżonych  – o czymś to świadczy.

Sprawa zasługuje, by zajęło się nią Stowarzyszenie Wolnego Słowa. Z nadzieją dodam, że na ostatnim zebraniu ZG SWS  ten problem poruszaliśmy.

Janina Jankowska, Salon24.pl, była przewodnicząca Rady Programowej TVP, 7 stycznia 2011 r.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych