Janusz Maksymiuk o leku we krwi Leppera: "Leki zażył rano, nie chciał się zabić"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP
fot. PAP

Śledztwo prokuratury, która wyjaśnia okoliczności śmierci Andrzeja Leppera wciąż nie wyjaśniło, czy w śmierć były zamieszane osoby trzecie. Według wstępnej wersji były wicepremier zabił się wieszając się na sznurze. Jednak najbliżsi współpracownicy polityka nie wierzą, że popełnił samobójstwo.

Janusz Maksymiuk w rozmowie z Wirtualną Polską podzielił się swoimi wątpliwościami związanymi z tragicznymi wydarzeniami z 5 sierpnia. Skoro sekcja zwłok wykazała, że sekcji zwłok wykazała, że śmierć lidera Samoobrony trwała kilka minut i nastąpiła w wyniku uduszenia to jak to możliwe, że w ostatnich chwilach życia nie próbował się ratować. 

Jeżeli jest prawdą to, co mówią lekarze, że mógł dusić się od kilku do nawet dziesięciu minut, to nie ma cudów, żeby nie wykonywał gwałtownych ruchów, próbując się ratować. Nie ma tak silnych ludzi. Albo łapałby się za szyję, machał nogami, może próbował oprzeć się o parapet… A w gabinecie nie było żadnych śladów, ściana nie była pobrudzona, tak jakby wisiał nieruchomo

– opowiada Maksymiuk.

Przyjaciel Andrzeja Leppera podejrzewa, że leki wykryte we krwi polityka to lekarstwa przepisane mu przez lekarza. 

 Jeśli okaże się, że wziął je rano, w dniu, kiedy znaleziono go martwego (...) to znaczy, że nie miał zamiaru odbierać sobie życia. Gdyby chodziło mu po głowie samobójstwo, nie brałby leków, bo po co? Skoro je zażył to znaczy, że miał zamiar dalej żyć

– wyjaśnia Maksymiuk.

jm/ fakt.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych