Z lektury prasy ukraińskiej
„Banderowski Lwów”
W pierwszy dzień Nowego Roku skrajni nacjonaliści ze „Swobody”, Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów, Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów oraz innych pomniejszych ugrupowań, szumnie obchodzili 103 rocznicę urodzin przywódcy OUN (b) z czasów wojny - Stepana Bandery.
Marsze z pochodniami
Najliczniejsze przemarsze (z pochodniami, sztandarami i wizerunkami Bandery) oraz wiece miały miejsce we Lwowie (według różnych ocen – od tysiąca do 2 tysięcy osób), w Kijowie (około 500 osób) oraz w Tarnopolu. Mniej liczne mityngi (od kilkudziesięciu do stu osób) odbyły się także w Odessie, Ługańsku, Zaporożu, Charkowie, Kirowogradzie, Sumach, Równem oraz innych miejscowościach.
W Kijowie marsz z pochodniami rozpoczął się od pomnika Szewczenki, a skończył się mityngiem na Placu Niepodległości. We Lwowie – marsz wyruszył od pomnika Daniela Halickiego – do pomnika Stepana Bandery. Lwowski wiec odbył się przy pomniku Bandery z udziałem samorządowych władz miejskich i obwodowych.
W marszach z pochodniami uczestniczyli głównie młodzi Ukraińcy, niosący błękitno-żółte flagi narodowe oraz czerwono-czarne flagi OUN-UPA a także flagi partyjne „Swobody”, KUN i OUN. Na transparentach widniały napisy: „Chwała Nacji – śmierć wrogom!”, „OUN UPA – państwowe uznanie!”, „Bohaterowie nie umierają – umierają wrogowie”, „Bandera – nasz bohater”, „Bandera przyjdzie – i zrobi porządek!”.
Lwowski marsz
Podczas lwowskiego marszu z pochodniami (zorganizowanego podobno przez młodzieżowe koło „Partii Obrońców Ojczyzny”) przemówił przedstawiciel organizatorów w niezwykle ostrych słowach: -Niektórzy mówią, że rok 2012 będzie rokiem końca świata. Otóż, ten rok będzie końcem świata ale dla tej bandy, która rządzi Ukrainą. I my dokładnie wiemy, kiedy to nastąpi. Ten koniec świata nastąpi po wyborach, w październiku. Bo w październiku my zwyciężymy - tak, lub inaczej. Oczyścimy parlament od tej oligarchicznej bandy i zrobimy wielki krok w przybliżaniu społeczno-narodowej rewolucji. Dzisiaj w Ukrainie są tylko dwa warianty: albo ty jesteś banderowcem i walczysz z tą władzą, z tym reżimem, albo jesteś zdrajcą, i nie walczysz. Albo ty idziesz służyć tej sprzedajnej, bandyckiej , oligarchicznej władzy – albo walczysz z tym reżimem. I jeśli walczysz z nim, to jesteś banderowcem. Mścijcie się na tych paskudach, jeżdżących na „Lexusach”! Mścijcie się na tych paskudach w Wierchownej Radzie! To będzie nasz czas! I to będzie zwycięstwo banderowskiej armii, która opanuje całe terytorium Ukrainy. I to będzie władza straszna dla wrogów Ukrainy.
Wiec we Lwowie
Wiec przy pomniku Stepana Bandery we Lwowie zgrupował głównie młodzież i weteranów. Rozpoczął się od ekumenicznej panachydy (religijnych modłów za dusze nieżyjących), w której uczestniczyli duchowni greko-katoliccy (z władyką Benedyktem na czele)oraz prawosławni. Po religijnych obrzędach duchowni przemówili do zebranych, dając za przykład osobę Stepana Bandery jako bohatera poświęcającego życie dla Ojczyzny.
Następnie, w cywilnej części uroczystości, przemówili m.in. przewodniczący Lwowskiej Rady Obwodowej - Oleh Pankiewicz, mer miasta Lwowa – Andrij Sadowy, a także przewodniczący Komitetu Budowy Pomnika Stepana Bandery we Lwowie – Ihor Kałyneć, szef Krajowego Bractwa OUN-UPA – Ołeś Humeniuk, wice-szef partii „Swoboda” w Radzie Miejskiej Lwowa – Jurij Michalczyszyn, przewodniczący Ogólno-ukraińskiego Towarzystwa Więźniów Politycznych i Osób Represjonowanych – Petro Franko, oraz szereg innych.
-Dzisiaj zebrał nas tutaj Stepan Bandera i jestem pewien, że razem z nami są tutaj inni wielcy Ukraińcy: Szaszkiewicz, Szewczenko, ukraińscy kozacy, żołnierze Ukraińskiej Halickiej Armii, tysiące powstańców. Nas łączy energia naszego narodu. Musimy określić, co powinniśmy zrobić dla wielkiej Idei Ukraińskiej Nacji. Jesteśmy tutaj z Banderą i ci, którzy chcą nas pozbawić narodowej pamięci – uderzają nas w samo serce, biją w naszą duszę. (…) Ci którzy zagarnęli narodowe bogactwa, mówią, że Bandera nie jest bohaterem, bo oni boją się Bandery oraz inny bohaterów. Oni boją się wielkiego narodowego ducha, boją się jego autorytetu. Stepan Bandera mówił: „Wróg rozumie, że samym fizycznym wyniszczaniem nie złamie ukraińskiej rewolucji, ukraińskiego nacjonalizmu. Dlatego robi wszystko, żeby zaatakować same źródła i główne wewnętrzne podstawy jego mocy. Koniecznie chce zniszczyć samą ideę ukraińskiego nacjonalizmu”. My i dzisiaj odczuwamy wielkość Bandery i aktualność jego słów. (…) Powinniśmy więc jednoczyć się i stworzyć jedną, potężną i skoordynowaną siłę, świadomą swojej niezwyciężoności – powiedział Oleh Pankiewicz, wyrażając przekonanie, że postać Stepana Bandery jest w stanie zjednoczyć całą Ukrainę. Przewodniczący Lwowskiej Rady Obwodowej podziękował też grekokatolickiemu i prawosławnemu duchowieństwu za podjęte w trakcie niedzielnych nabożeństw modły w intencji Stepana Bandery.
-Stepan Bandera, to nie obiecanki, nie hasła, nie przemówienia. To czyn i działanie! Ono jest ważniejsze, aniżeli tysiące pustych rozmów – powiedział mer miasta Lwowa, Andrij Sadowy, podkreślając, że „lwowianie są społecznością i jeśli tylko będą zjednoczeni, to nikt ich nie pokona. I to będzie najlepszą kontynuacją dzieła Bandery”.
Radny Jurij Michalczyszyn, przemawiający w imieniu partii „Swoboda”, wyraził przekonanie, że z czasem we Lwowie będzie nie tylko lotnisko imienia Bandery i stadion imienia Bandery, ale i sam Lwów stanie się miastem imienia Stepana Bandery. –Musimy patrzeć mu (Banderze) w oczy i dawać świadectwo tego, jak my żyjemy, co robimy i o co walczymy – mówił Michalczyszyn.
Pod koniec wiecu ukraińscy skauci ( „płastuny”) przynieśli i postawili przed pomnikiem Stepana Bandery …„Betlejemskie światełko”.
Warto zauważyć, że nie cała ukraińska prasa wspominała postać Bandery w samych superlatywach. I tak np. renomowany, anglojęzyczny „Kyiv Post”, w swojej dość zresztą zdawkowej relacji z banderowskich marszów z pochodniami w Kijowie, Lwowie i Odessie, przedstawił krótko sylwetkę Stepana Bandery, podkreślając m.in. że „…ostatecznie, zostawszy liderem ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego, był on osobiście odpowiedzialny za serię aktów terrorystycznych, przeprowadzonych przeciwko polskim i ukraińskim cywilom w międzywojennej Polsce”.
***
Reasumując, z haseł i przemówień przytaczanych w relacjach lwowskiej prasy wynikałoby, że tamtejsi skrajni nacjonaliści, poprzez niezwykłe zaostrzenie wiecowej retoryki, skierowanej przeciwko rządzącej Partii Regionów, chcą (na niespełna dziesięć miesięcy przed wyborami parlamentarnymi ) przejąć inicjatywę i stać się główną opozycyjno-rewolucyjną siłą polityczną w Ukrainie.
Można jedynie ubolewać, że jako wzór ideowy walki opozycyjnej przyjęli akurat sylwetkę Stepana Bandery, który – jak wiadomo – splamił się nie tylko aktami terroru w międzywojennej Polsce, popełnionymi na szeregu wybitnych Polaków i Ukraińców, wspierających pojednanie polsko-ukraińskie. W jeszcze większej mierze obciąża go kolaboracja z faszystowskimi Niemcami w czasie okupacji oraz skierowanie ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego na drogę zbrodniczej czystki etnicznej, dokonanej m.in. na dziesiątkach tysięcy niewinnych polskich rodzin, od wieków – wspólnie z Ukraińcami - zamieszkujących wielokulturowe, południowo-wschodnie terytoria II Rzeczypospolitej.
I doprawdy, trudno zrozumieć, w jaki sposób niektórzy ukraińscy duchowni we Lwowie, zarówno greko-katoliccy, jak i prawosławni, są w stanie pogodzić głoszenie idei chrześcijaństwa - z poparciem dla ideowego wzoru banderowców .
Jacek Borzęcki
(Fakty oparte na relacjach portali prasowych: „Zachid.net”, „Lwiw News”, „Nowiny Lwowa”, „Glawred”, „Interfax-Ukraine”, „Kyiv Post”)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/124933-z-lektury-prasy-ukrainskiej-musimy-patrzec-mu-banderze-w-oczy-i-dawac-swiadectwo-tego-jak-my-zyjemy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.