Studenci, którzy w 2012 r. rozpoczną studia dzienne na dwóch kierunkach będą musieli za jeden z nich zapłacić. W nowym roku wchodzi w życie prawo, że tylko jedne studia będzie można skończyć na koszt podatnika. Natomiast ma się poprawić doktorantom.
Formalnie od 1 stycznia uczelnie publiczne mogą pobierać od studentów opłaty za drugi kierunek studiów, ponieważ z początkiem nowego roku wchodzi w życie przepis znowelizowanej w 2011 r. ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, który to umożliwia. Inne przepisy mówią jednak, że za naukę na państwowych studiach dziennych zaczną płacić dopiero osoby, które zostaną przyjęte na uczelnie w roku akademickim 2012/2013, czyli od października.
Większość nowych studentów zmierzy się z tym problemem dopiero za pięć lat, kiedy skończą pierwszy kierunek studiów. Będą jednak tacy, którzy zechcą od razu rozpocząć naukę na dwóch kierunkach. W takiej sytuacji student musi złożyć na obu wydziałach oświadczenie który kierunek uważa za pierwszy, a który za drugi. Na pierwszym studiuje bezpłatnie, a na drugim będzie musiał zapłacić.
Część studentów, kształcących się na dwóch kierunkach, zostanie z tej opłaty zwolnionych. Będą o tym decydowały wyniki w nauce na drugim kierunku studiów. Przyjęto zasadę, że państwo zapłaci za studia najlepszych, czyli takich, którzy spełniają kryteria potrzebne do otrzymywania nagrody rektora, która zastąpiła dotychczasowe stypendia naukowe na uczelniach. Nagrody rektora otrzymuje 10 proc. studentów, osiągających najlepsze wyniki na roku.
Od 1 października każda uczelnia musi zapewnić studentom rozpoczynającym naukę możliwość odbycia szkolenia na temat praw i obowiązków studenta. Będzie je organizował Parlament Studentów RP w porozumieniu z samorządem studenckim uczelni.
Ale to nie wszystko. Bo jak informuje "Rzeczpospolita" jeśli ktoś zmieni kierunek na dziennych studiach w uczelniach publicznych, zapłaci za ostatnie semestry nauki.
Budżet zapłaci tylko za sześć semestrów nauki na studiach licencjackich i cztery na magisterskich oraz dziesięć semestrów na jednolitych magisterskich
– mówi gazecie Marek Rocki, przewodniczący Polskiej Komisji Akredytacyjnej.
Jeżeli więc ktoś nie zaliczy któregoś roku studiów dziennych lub zmieni kierunek, to za ostatnie semestry nauki będzie musiał zapłacić. Jeszcze dokładnie nie wiadomo ile, bo uczelnie co roku wyceniają świadczone przez siebie usługi. Z pewnością powtarzanie roku będzie jednak droższe niż obecnie. Do tej pory studenci płacili za to od tysiąca do nawet 6 tysięcy zł.
Przepisy nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym są interpretowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w sposób wyjątkowo niekorzystny dla studentów - uważają jednak posłowie PiS. Ich zdaniem PO małymi kroczkami próbuje wprowadzić w Polsce płatne studia.
Potwierdziły się nasze pesymistyczne przypuszczenia, że ta ustawa będzie interpretowana biurokratycznie, niedorzecznie i bezdusznie. Wprowadza się nie tylko przymus odpłatności za studia na drugim kierunku w ramach studiów stacjonarnych, ale ustawa jest interpretowana również w ten sposób, że nawet ten kto zmieni preferencje w ramach pierwszego kierunku studiów (...), też będzie musiał dopłacać za wystudiowane ponad limit punkty ECTS (Europejski System Transferu Punktów - PAP)"
- powiedział w czwartek Kazimierz Ujazdowski (PiS) na konferencji prasowej w Sejmie.
Ujazdowski nawiązał do czwartkowej publikacji "Rzeczpospolitej". Z kolei rzecznik MNiSW Bartosz Loba wyjaśnia, że osoby, które rozpoczęły naukę w tym roku akademickim, mogą uczyć się bezpłatnie, ale tylko do uzyskania określonej liczby punktów ECTS. System polega na przyporządkowaniu przez uczelnie poszczególnym przedmiotom punktów.
Małymi kroczkami PO próbuje wprowadzić w Polsce płatne studia. (...) Dziś minister Kudrycka próbuje wmówić Polakom, że podejmowanie drugiego kierunku studiów lub zmiana kierunku studiów to jest jakieś widzimisię młodych ludzi. Otóż nie. Rynek pracy wymusza na młodych czasem zmianę kierunku lub podjęcie drugiego
- powiedział poseł PiS Marcin Mastalerek, jednocześnie szef partyjnej młodzieżówki.
Posłowie przypomnieli, że ich partia w połowie grudnia ponowiła wniosek do TK o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów ustawy o szkolnictwie wyższym, w tym dot. odpłatności za drugi kierunek studiów. Analogiczny wniosek PiS złożyło w poprzedniej kadencji Sejmu, jednak Trybunał Konstytucyjny nie zdążył go rozpatrzyć przed jej upływem i postępowanie zostało umorzone.
Orzeczenie zapobiegnie chaosowi i niepewności
- ocenił Ujazdowski.
Opłaty za dodatkowe kierunki studiów wprowadziła nowelizacja Prawa o szkolnictwie wyższym. Nie dotyczy to jedynie najlepszych studentów. Zgodnie z tymi przepisami, każdy student może za darmo rozpocząć naukę również na drugim kierunku, jednak po każdym roku jego wyniki będą oceniane. Bezpłatnie studia będą mogli kontynuować ci, którzy spełnią takie kryteria, jakie muszą spełnić osoby otrzymujące stypendium rektora, czyli stypendium naukowe. Ci, którzy nie spełnią tego kryterium, będą musieli nie tylko zapłacić za dalszą naukę, ale też zwrócić koszt ukończonego
pierwszego roku.
wu-ka, PAP, Rzeczpospolita
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/124908-kochana-mlodziezy-wladza-o-was-pamieta-wladza-o-was-dba-od-tego-roku-platny-drugi-kierunek-studiow-i-zmiana-kierunku-tez
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.