Świadectwo moralności dzisiejszej władzy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Nie będę przypominał zasług kościoła, choćby tylko w latach osiemdziesiątych, dla odzyskania wolności Polaków. Świątynie stanowiły wówczas miejsce schronienia, kontaktów, czasem wręcz politycznych wieców z udziałem przedstawicieli opozycji. Pozycja kościoła była niekwestionowana.

Przypomnę za to pewien przedwyborczy epizod z 2005 roku. Ówczesny kandydat na prezydenta Donald Tusk, po 20 latach małżeństwa „na kocią łapę”, postanowił raptem stanąć na kościelnym, ślubnym kobiercu. Niech katolicki wyborca doceni!

Niedawno zaś usłyszeliśmy buńczuczne – „nie będę klękał przed księżmi”, teraz KRRiT, zdominowana przez PO i ozdobiona szefem wyznaczonym przez właśnie owego młodego żonkosia z 2005, roku odmawia miejsca na platformie nadawczej telewizji „Trwam”. Jedynej naprawdę innej od pozostałych. Powód odmowy, jak to często przy takich okazjach, pokrętny i obłudny. Oto świadectwo moralności dzisiejszej władzy. Najprawdziwsze. Na razie bez paska, ale bez niego się pewnie nie obejdzie.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych