Zbigniew Ziobro po raz trzeci był przesłuchiwany jako świadek przez rzeszowską prokuraturę w śledztwie dot. przekroczenia uprawnień przez ABW, CBA i prokuratorów przy badaniu tzw. afery gruntowej.
Były minister sprawiedliwości odpowiadała na pytania przez pięć godzin.
W przesłuchaniu brali też udział: były szef MSWiA Janusz Kaczmarek i były szef PZU Jaromir Netzel. Obaj mają w tym śledztwie status pokrzywdzonych.
Kaczmarek po przesłuchaniu powiedział dziennikarzom, że
zeznania, które pan Jaromir Netzel złożył jawnie przed sejmową komisją śledczą, dzisiaj w sposób jednoznaczny się potwierdziły. W związku z powyższym jesteśmy bliżsi prawdy.
Nie chciał jednak zdradzić, czy w trakcie przesłuchania były odsłuchiwane taśmy z nagraniami rozmów telefonicznych miedzy Netzlem a Ziobrą. Zasłonił się tajemnicą postępowania.
Sam Netzel nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Powiedział tylko: "Ziobro tonie".
Komentując te słowa Ziobro stwierdził:
To jest po prosty śmieszne, to jest cyrk.
Jak powiedział, środowe przesłuchanie potwierdziło jego wersję wydarzeń.
Dzisiejszy przebieg czynności potwierdził oczywiście prawdziwość składanych przeze mnie zeznań i pokazał butę i charakter ludzi, którzy są po drugiej stronie.
Śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Warszawie, funkcjonariuszy CBA I ABW w sierpniu 2007 r. zostało przedłużone do końca stycznia. Dotyczy przekroczenia uprawnień przez wydanie zarządzenia o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu Kaczmarka, Netzla i b. szefa policji Konrada Kornatowskiego jako podejrzanych w sprawie złożenia fałszywych zeznań i utrudnianie śledztwa o "przeciek" z akcji CBA w resorcie rolnictwa.
Do przesłuchania została jeszcze osoba z byłego kierownictwa prokuratury krajowej. Są to prawdopodobnie już ostatnie czynności dowodowe, jakie prokuratura musi wykonać przed podjęciem decyzji dotyczącej stawiania komuś zarzutów lub umorzenia postępowania.
Prokuratura bada także zgodność z prawem czynności operacyjno-rozpoznawczych CBA i ABW. Pod uwagę brana jest m.in. wersja podawana przez pokrzywdzonych, że istniał "pewien ciąg decyzji, mających na celu zdyskredytowanie Kaczmarka przed opinią publiczną".
Jednym z jego elementów miała być m.in. konferencja prasowa wiceprokuratora generalnego Jerzego Engelkinga, gdy ujawnił on podsłuchane rozmowy Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla oraz taśmy wideo z pobytu Kaczmarka w hotelu Marriott. W tej sprawie rzeszowska prokuratura okręgowa prowadziła śledztwo, które jesienią 2010 r. w części umorzyła. Umorzenie dotyczyło jednak wątków związanych ze sprawami formalnymi przy zwoływaniu i prowadzeniu konferencji.
Niektóre wątki z tego śledztwa włączono do sprawy o przekroczenie uprawnień przez CBA, ABW i prokuratorów.
Kaczmarka odwołano na wniosek premiera Jarosława Kaczyńskiego z funkcji szefa MSWiA w sierpniu 2007 r., bo "znalazł się w kręgu podejrzenia" w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa. Miał zarzut zatajenia spotkania z Krauzem w hotelu Marriott w lipcu 2007 r. i utrudniania śledztwa w sprawie przecieku z akcji CBA. Śledztwa w sprawie fałszywych zeznań Kaczmarka i samego przecieku z akcji CBA umorzono w 2009 r.
Jeszcze w 2007 r. sąd uznał za bezpodstawne zatrzymanie Kaczmarka, który na drodze sądowej żąda za to od państwa wielomilionowego odszkodowania. Rzeszowska prokuratura we wrześniu 2010 r. skierowała do sądu w Warszawie akt oskarżenia m.in. przeciw byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu m.in. o nadużycie uprawnień i kierowanie nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA dotyczącymi wręczenia łapówki osobom powołującym się na wpływy w resorcie rolnictwa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/124826-piec-godzin-ziobry-w-rzeszowskiej-prokuraturze-powod-trzecie-przesluchanie-w-sprawie-kaczmarka-i-netzla
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.