Lech Wałęsa w Kontrwywiadzie RMF FM: "Havel był teoretykiem, ja praktykiem. Organizowałem miliony ludzi, on pisał ładne teksty"

PAP
PAP

Konrad Piasecki: Panie prezydencie, dobrze się pan dogadywał z Vaclavem Havlem?

Lech Wałęsa: Raczej dobrze, ale on był, jak wiemy, teoretykiem, ja raczej praktykiem.

Bo wy byliście ludźmi ulepionymi z trochę innej gliny.

Tak, dlatego on właśnie od strony teoretycznej stał lepiej, a ja bardziej praktycznie. Ja organizowałem siły, zaplecze, miliony ludzi, a on pisał ładne teksty patriotyczne.

Miał pan poczucie, że to jest człowiek z innego świata, ze świata pięknoduchów?

I tak, i nie. To się składało we wspólne działanie. Wywalczyliśmy dla Polski dużo, ale przed nami był Związek Radziecki. Jego włączenie wspierało nas w rozbiciu ZSRR i innych krajów. O to właściwie chodziło, bo nawet gdyby nam się wszystko udało, a Związek Radziecki przetrwałby, to nie byłoby dobrze.

Wasze pierwsze spotkanie to rok 1989, czy widywaliście się już wcześniej?

Mieliśmy okazję spotkać się wcześniej.

To były spotkania, kiedy był pan liderem Solidarności podziemnej?

Tak jest. Zakładaliśmy później, a przynajmniej ja zakładałem, że samą Polską nie da się wyrwać z tego systemu. Jeszcze raz przegramy, ale potem Europę Środkowo-Wschodnią wspólnym działaniem wyrwiemy z komunizmu. Powoli budowaliśmy szansę na zorganizowanie się w więcej niż jeden kraj.

Kiedy będzie pan dzisiaj na pogrzebie Vaclava Havla, to jakiś wspólny obraz z pamięci jego i waszego wspólnego spotkania będzie panu przychodził do głowy?

Wie pan, ja nie wiem, ja jestem człowiekiem chwili, więc nie wiem. Ale będę mówił, że dziękuję Panu Bogu, że będę myślał, że poznałem takiego człowieka, który z wielu argumentów wybierać te najbardziej trafne. Z wielu pomysłów też wybierał trafne pomysły i jeszcze urok osobisty, bardzo miły człowiek, to wszystko powoduję, że był lubiany. Takie obrazki będą chodzić po głowie.

Lech Wałęsa w Kontrywiadzie RMF FM, 23 grudnia 2011 r.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych