Ujawniona przez „Gazetę Polską” treść rozmowy Edmunda Klicha z Bogdanem Klichem z 22 kwietnia 2010 r. to kolejny dowód na to, że były polski akredytowany przy MAK działał w interesie Rosjan
- mówi portalowi Stefczyk.info przewodniczący parlamentarnego zespołu badającego okoliczności katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz. Jego zdaniem od początku istniały dowody na winę strony rosyjskiej, lecz były minister obrony Bogdan Klich je ukrywał.
Bogdan Klich odpowiada też za powołanie na stanowisko Edmunda Klicha, który - jak twierdzi poseł PiS -
od początku zachowuje się jak człowiek, który przyjmuje dyrektywy ze strony wysokich urzędników państwowych Federacji Rosyjskiej i realizację tych dyrektyw i tego stanowiska uważa dla siebie za najważniejsze, że jego urzędnicza lojalność nie jest związana z Rzeczpospolitą Polską.
Antoni Macierewicz przypomina też skąd wzięła się kandydatura byłego akredytowanego przy MAK:
Pan Edmund Klich został wynaleziony przez stronę rosyjską. To ona go aktywowała telefonem Morozowa i dzięki jej wsparciu systematyczne w ciągu pierwszych dni, zdobywa kluczową pozycję w działaniach związanych z wyjaśnianiem tragedii smoleńskiej. Robi wszystko, żeby utrudnić to wyjaśnianie i żeby skierować odpowiedzialność na Sztab Generalny, na polskie Siły Powietrzne.
Więcej na portalu Stefczyk.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/123803-macierewicz-dla-stefczykinfo-e-klich-wynaleziony-przez-strone-rosyjska-b-klich-odpowiedzialny-za-matactwo