Łukasza Warzechy przegląd wydarzeń: odejścia tygodnia, sukces tygodnia, otwarcie tygodnia

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Seria o sympatycznym kreciku do dziś imponuje niezwykłą malarskością zdjęć. Co nie zmienia faktu, że prawdziwy kret w ogrodzie potrafi dokuczyć...
Seria o sympatycznym kreciku do dziś imponuje niezwykłą malarskością zdjęć. Co nie zmienia faktu, że prawdziwy kret w ogrodzie potrafi dokuczyć...

Odejścia tygodnia

Spokojnie, nie chodzi o to, że ktoś umarł. Ale wstrząs jest może nawet większy. Oto bowiem w odstępie zaledwie jednego dnia ze swoimi funkcjami pożegnały się dwie symboliczne osoby: najpierw Zdzichu Kręcina, a potem Julka Pitera.

Oboje byli uosobieniem swoich środowisk. Kręcina był chodzącą alegorią polskiej piłki nożnej. Tak jak ona pełen werwy, profesjonalny, z klasą i odpowiednim nazwiskiem. Póki był Kręcina, był PZPN i była polska piłka nożna z tradycją jak z „Piłkarskiego pokera”. Gdy Kręciny nie stało, nic już nie wydaje się pewne. Nawet to, że słońce jutro wzejdzie. Jak żyć?

Pitera z kolei była uosobieniem sukcesów rządu Platformy. Znamiennie skuteczna, z powszechnie znanymi poważnymi dokonaniami i sukcesami, potrzebna i profesjonalna – podobnie jak Kręcina. Teraz Donald Tusk powiada, że potrzebna być przestała, bo jej zadania przejmie CBA. Jak żyć, premierze, jak żyć?!

Sukces tygodnia

Może zresztą faktycznie Pitera nie jest już niezbędna. Walka z korupcją została bowiem ostatecznie wygrana, i to do tego stopnia, że zamknął się polski oddział Transparency International, międzynarodowej organizacji, walczącej z korupcją, którego szefową była zresztą kiedyś właśnie Julia Pitera. Naród, zachwycony całkowitym oczyszczeniem państwa z korupcyjnego trądu przez partię nieskalanej uczciwości pod wodzą Donalda Tuska, nie potrzebuje już jakichś obcych antykorupcyjnych agend.

Następnym krokiem będzie likwidacja CBA, którego szczątkowe funkcje przejmie osobiście premier.

Otwarcie tygodnia

Otwarcie kolejnego odcinka autostrady A2 zgrało się idealnie z przemówieniem ministra Sikorskiego w Berlinie. Tak idealnie, że zwolennicy teorii spisku mogliby uznać, iż nie był to przypadek. Polska zyskała, jak to ujął prezydent Komorowski, połączenie z Zachodem, skutecznie odcinając się od Wschodu, także własnego, bo do Lublina nie da się nadal dojechać w cywilizowany sposób. No, ale w końcu nikt chyba nie ma wątpliwości, co jest ważniejsze: Berlin czy jakiś tam Lublin. O tym całkiem jasno mówił Radosław Sikorski.

Powiedzieć o otwarciu odcinka A2 do granicy, że była to szopka, to znacząco nie docenić tego wydarzenia. To była ogromna szopa, zapewne za grube miliony. Przyjechał prezydent Komorowski, był premier Brandenburgii, a także były minister Cezary Grabarczyk. Nie dojechał sekretarz generalny ONZ Ban Ki Moon, ale tylko dlatego, że akurat skręcił nogę w kostce.

Media milczą, czy dla uświetnienia uroczystości zorganizowano balet koparek, ale wiadomo, że wykonano specjalnie na tę okazję skomponowany przez Jana A. P. Kaczmarka utwór „Fanfara dla A2”. Nie wiadomo, ile Jan A. P. Kaczmarek otrzymał za stworzenie tego dzieła. Ale z pewnością wydane na to pieniądze szybciutko się zwrócą, gdy w maju przyszłego roku kierowcy zaczną płacić za przejazd. A płacić będą na pewno słono: podróżowanie A2 jest absurdalnie drogie. No, ale w końcu jak się chce być połączonym z Zachodem, to żadna cena nie jest zbyt wysoka.

Pożegnanie tygodnia

A teraz coś całkiem niepolitycznego. W wieku 90 lat zmarł Zdenek Miler. Nie wiecie Państwo, kto to? A znacie Krecika? Tego trochę nieporadnego, uczynnego, bardzo się wszystkim przejmującego, małego, czarno-szarego z czerwonym noskiem, przyjaciela Żabki, Misia i Zajączka, wypowiadającego tylko kilka słów: „Halo!”, „Ahoj!” i „Joj!”? Na pewno znacie – przynajmniej ci z Państwa, którzy mają dzieci. Dzieci kochają czeskiego Krecika, bo nie da się go nie kochać. A jeśli jeździ się do Czech, to można stamtąd przywieźć kubki z Krecikiem, pościel dla dzieci z Krecikiem, talerze z Krecikiem, ubranka z Krecikiem i oczywiście same Kreciki w różnych rozmiarach, od kieszonkowych po całkiem duże. Otóż pan Zdenek Miler był twórcą Krecika. To jemu dzieci w Czechach, w Polsce i w wielu innych krajach zawdzięczają wiele radości.

Wszystkie Kreciki mojej córki troszkę posmutniały.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych