Tak to się robi w Rosji, tak wygląda demokracja bez wolnych mediów. "Partia Putina naprawdę nie uzyskała nawet 30 procent"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyło się wysłuchanie publiczne poświęcone niedzielnym wyborom parlamentarnym w Rosji. Spotkanie zorganizowali posłowie do PE Marek Migalski (ECR) i Kristiina Ojuland (ALDE), a udział w nim wzięli rosyjscy opozycjoniści z Garrim Kasparovem na czele. Miała także miejsce multimedialna prezentacja ukazująca nadużywanie władzy przez służby porządkowe w Rosji.

Garri Kasparov przedstawił rosyjski system wyborczy, który uniemożliwia udział w wyborach kandydatom opozycyjnym. W wyborach prezydenckich mogą bowiem brać udział tylko kandydaci wywodzący się z partii zarejestrowanych przez Kreml. Kandydaci niezależni muszą w pierwszej kolejności zebrać 2 miliony podpisów w okresie 3 tygodni, przy czym górny limit dla jednego regionu to zaledwie 50 tysięcy sygnatur. Kasparow stwierdził także, że władza Władimira Putina nie utrzyma się przez kolejnych 6 lat i że należy się liczyć ze scenariuszem podobnym do "arabskiej wiosny".

Evgenia Chirikova opowiedziała o przypadkach blokowania stron internetowych opozycjonistów i innych środkach stosowanych przez władze celem niedopuszczenia opozycji do głosu. Stwierdziła jednak, że wynik poniżej 50% dla Jednej Rosji oznacza w pewnym sensie zwycięstwo społeczeństwa obywatelskiego. Jej zdaniem, w rzeczywistości ugrupowanie Władimira Putina nie zdobyło nawet 30% głosów.

Oleg Kozlovsky zauważył, że celem rosyjskich władz było stworzenie atmosfery strachu, czego przejawem były masowe aresztowania opozycjonistów. Według informacji Kozlovskyego, na ulicach Moskwy aresztowano około 500 osób, natomiast około 100 w Petersburgu.

Nikolai Nikolaev przywołał przypadki kupowania głosów przez rosyjskie władze. Przytoczył także przykłady nieuzasadnionych aresztowań, kiedy jedynym przewinieniem wśród całej grupy ludzi, którego doszukali się rosyjscy milicjanci, był brak dokumentów u jednego z zatrzymanych.

Spotkanie podsumował Marek Migalski:

Celem wysłuchania było wysłanie czytelnego sygnału, że nie zgadzamy się ze sposobem uprawiania polityki w Rosji, że chcielibyśmy mieć możliwość współpracy z wolną i demokratyczną Rosją. Właśnie w tym celu nasi goście zostali zaproszeni do Brukseli.

wu-ka, źródło: ECR

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych