Mały napęd wielkiej sprawy

No, nareszcie wiadomo o co chodzi. Grunt, to porządne badanie naukowe. Z pewnością oparte o finanse Unii Europejskiej.

Do mediów przedostały się wstrząsające wyniki badań fińskiej uczonej Tatu Westling, która obaliła wszelkie znane do tej pory teorie, określające warunki wzrostu gospodarczego danego kraju. Uczona Helsińskiego Uniwersytetu dowiodła ponad wszelką wątpliwość, że czym krótszy penis obywateli, tym wyższy wzrost gospodarczy. Właśnie w Finlandii średni rozmiar omawianego narządu się wydłużył, ale za to tempo wzrostu gospodarczego spowolniało. Tatu Westling odwołuje się także do przykładów z innych krajów, ilustrujących ten jakże nabrzmiały problem i wyszło jej, że Grecy i Chińczycy potwierdzają jej wiekopomne odkrycie.

Nie będę się upierał, ale ośmielam się podejrzewać, że to pionierskie odkrycie powstało na zamówienie wybitnych przedstawicieli nauki zgrupowanych w pobliżu głównej siedziby UE. Tam przecież powstało tak dużo niebywale odważnych teorii i unormowań. Wystarczy choćby wspomnieć boje o należytą i prawidłową krzywiznę ogórka, postawę kury w kurniku – pazurami do przodu i dziesiątki innych stwierdzeń pchających świat, a szczególnie Europę ku postępowi. Wszak dzięki tym niezwykłym wprost ustaleniom Polska nie jest krajem morskim, ponieważ ma zbyt dużą odległość morza od przeciwległego krańca państwa. Co europejska głowa, to nie jakaś tam zaściankowa…

Trzeba mieć nadzieję, że odkrycie fińskiej uczonej przyniesie również praktyczne wskazówki. Pal diabli obniżkę kosztów wytwarzania, do licha z pilnowaniem inflacji, co tam sprzedaż wyrobów i usług! Skrócić, każdemu obywatelowi co należy i automatycznie powodzić nam się będzie lepiej. Wiwat nauka, wiwat postęp ludzkości, oczywiście niemożliwy bez należytych sterników.

A tak na marginesie – czy świat już rzeczywiście całkiem zidiociał?