Tropimy afery. Wyjaśniamy tajemnice. Czytaj w najlepszej cenie, wybierz i oszczędzaj 50%.

Sikorski ratuje Europę. "Same Niemcy zapewne z taką koncepcją przynajmniej na razie, wyjść by nie chciały"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

1. Większość komentarzy w mediach po „występach” Ministra Sikorskiego w Niemczech sugeruje, że ratuje on Unię Europejską przed rozpadem.

Przypomnijmy, że zaprezentował on tam koncepcję federacyjnej Unii Europejskiej, a więc związku państw o mocno ograniczonej suwerenności z silnym politycznym centrum, które przecież tylko przejściowo ma mieścić się w Brukseli, a nieuchronnie musi się przenieść do Berlina.

Wiemy także z konferencji prasowej samego ministra, że jego wystąpienie było konsultowane zarówno z Premierem Tuskiem (i to nie jest zaskoczeniem jak się jak się obserwowało jego zachowania „na odcinku niemieckim”) ale także z Kancelarią Prezydenta Komorowskiego, bo Prezydent miał tylko zastrzeżenia do miejsca wystąpienia Sikorskiego a nie jego zawartości.

Same Niemcy zapewne z taką koncepcją przynajmniej na razie, wyjść by nie chciały. Ciągle jeszcze mitygują się jak ktoś je wskazuje jako politycznego lidera Europy.

Duet Tusk- Sikorski zdecydował się być adwokatem ich kompletnej dominacji w Europie chyba z nadzieją, że o takich sprzymierzeńcach przy dzieleniu unijnych stanowisk w przyszłości nie zapomną. Nie sądzę bowiem,żeby ta propozycja złożona Niemcom, miała na celu długofalową pomyślność naszego kraju.

2. Okazuje się jednak,że tak naprawdę wystąpienie Sikorskiego w Berlinie było inspirowane przez niemiecki rząd. Ponad 2 tygodnie temu do mediów wyciekło memorandum niemieckiego rządu przygotowane przez tamtejsze MSZ pt. Przyszłość UE, z którego jednoznacznie wynika jak przyszłość Europy wyobrażają sami Niemcy.

Niemcy chcą europejskiego superpaństwa, do którego będą uciekały dotychczasowe państwa narodowe, przygniecione skutkami kryzysu finansowego i gospodarczego rozlewającego się po Europie.

W tym celu już od 2013 roku ma być powołany „Europejski Fundusz Walutowy”, który byłby wręcz upoważniony do kierowania gospodarkami krajów, które popadły w kłopoty finansowe.

Wygląda więc na to,że to sami Niemcy ustami Ministra Sikorskiego wprowadziły do debaty europejskiej, kwestię swojego przywództwa w Europie i to nie przy pomocy „czołgów” ale dominacji ekonomicznej.

3.Niektórzy politycy i ekonomiści twierdzą, że taki był niemiecki plan już w latach 90-tych poprzedniego stulecia kiedy zaczęto finalizować przygotowania do wprowadzenia wspólnej waluty, wtedy jeszcze w ramach Wspólnot Europejskich.

Ekonomiści, a od nich i politycy wiedzieli ,że wspólna waluta ma szansę dobrego funkcjonowania ale tylko na tzw. optymalnym obszarze walutowym czyli takim gdzie jej używanie powiększa dobrobyt społeczeństw i jednocześnie nie powoduje powstawania trwałych nierównowag.

Takich warunków nie spełniały wtedy i nie spełniają teraz takie kraje jak Grecja czy Portugalia ale jak się okazuje także Włochy czy Hiszpania co wyszło na wierzch dopiero niedawno.

Wspólna waluta na którą przeliczano waluty narodowe po „mocnym” kursie (co dawało ułudę wysokich dochodów obywateli już w nowej walucie), towarzyszące jej niskie stopy procentowe europejskiego banku centralnego, a w konsekwencji i tanie pożyczanie, zachęcało do zakupów towarów usług zarówno sektor prywatny jak i publiczny. Tych towarów i usług dostarczała najbardziej konkurencyjna gospodarka niemiecka.

Niemcy stali się pierwszym eksporterem świata ale za cenę tego, że Grecy, Portugalczycy, Włosi, Hiszpanie itd. kupowali ich towary i usługi w dużej części za pożyczone pieniądze . Kiedy jednak przyszedł czas oddawania tych pożyczek a wiele gospodarek dotknął kryzys (spowolnienie wzrostu albo nawet spadek PKB ) okazało się to coraz trudniejsze, a dla kilku krajów wręcz niemożliwe.

Teraz kraje w dramatycznej sytuacji finansowej i gospodarczej bez specjalnego sprzeciwu są pozbawiane kolejny atrybutów swojej suwerenności, a Komisja Europejska już przygotowuje zmiany w Traktacie UE, które ewidentnie zmierzają do realizacji niemieckiej koncepcji Europy jako jednego superpaństwa.

Minister Sikorski ratuje więc Europę według niemieckiego pomysłu przygotowywanego już przynajmniej od 20 lat

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Używasz przestarzałej wersji przeglądarki Internet Explorer posiadającej ograniczoną funkcjonalność i luki bezpieczeństwa. Tracisz możliwość skorzystania z pełnych możliwości serwisu.

Zaktualizuj przeglądarkę lub skorzystaj z alternatywnej.

Quantcast