Lichocka bardzo ostro o Ziobrze: Popełnił błąd. "Podzieli los PJN. Wszystko to już, ten zachwyt mediów, przerabialiśmy"

Na łamach "Gazety Polskiej Codziennie" red. Joanna Lichocka ocenia szanse nowego ugrupowania prawicowego - Solidarnej Polski. Zaczyna od opowiedzenia sceny z Nowego Sącza, gdzie wczoraj był Zbigniew Ziobro. Otoczyli go tam szczelnie dziennikarze.  Jak zauważa ironicznie Lichocka, pewnie dlatego nie można było dostrzec tłumu rozentuzjazmowanych mieszkańców:

A przecież powinny być na pewno - z przekazów jasno wynika, że ugrupowanie Ziobry rośnie w siłę i jest już właściwie (zwłaszcza w Nowym Sączu) ruchem masowym. Ba, Ziobro pokonał już nawet Kaczyńskiego.(...) Jednak tłumu nie było. Ba, skromne oklaski przemieszały się z okrzykami "zdrajca".

Zdaniem Joanny Lichockiej i te okrzyki i nieobecność ludzi są "gorzkim doświadczeniem dla Ziobry", któremu mogła  przyjść do głowy myśl, że pędząc do Nowego Sącza za Kaczyńskim "po prostu się wygłupił":

Ale jeśli nawet taka myśl się pojawiła, pewnie szybko zniknęła w światłach kamer. Wszystko to już przerabialiśmy - zachwyt mediów, promowanie przez salonowych ekspertów różnej maści. To, co szkodzi interesom silnej opozycji prawicowej, ma wsparcie establishmentu. Dla wyborców PiS, którzy niejedno już widzieli, ten mechanizm jest jasny jak słońce. Ziobro popełnił błąd. Podzieli los PJN

- puentuje publicystka "Gazety polskiej".

gim, źródło: Gazeta Polska Codziennie