Maciążek: Sikorski na szlaku Chrobrego. "Nie pozostało nic innego jak ruszyć w podróż."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP
fot. PAP

Według źródeł PAP w poniedziałek dojdzie do wizyty Bronisława Komorowskiego na Ukrainie. Dziś do Kijowa udali się ministrowie spraw zagranicznych Polski i Szwecji- Radosław Sikorski i Carl Bildt. Czy jesteśmy świadkami polskiej ofensywy dyplomatycznej nad Dnieprem?

Niedawny szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie nie miał dobrej prasy. Krajowym mediom wtórowały rosyjskie, dla wszystkich stało się jasne, że projekt polsko- szwedzki traci impet i sprzyjającą koniunkturę polityczną. Powoli kończył się także okres polskiej prezydencji w UE, który wielu zagranicznym obserwatorom kojarzył się raczej z lotem Sikorskiego do Bengazi i wsparciem udzielonym rebeliantom, aniżeli kwestiami Europy Wschodniej. W Warszawie zaczęła, więc narastać potrzeba pozostawienia po sobie dobrego wrażenia, być może nawet czegoś większego- sztandarowego osiągnięcia…

W tym kontekście umowa stowarzyszeniowa z Ukrainą mogła stać się gwoździem programu, tylko ta nieszczęsna Tymoszenko, te celne rosyjskie kontrpropozycje pokroju Unii Celnej, czy strefy wolnego handlu w ramach Wspólnoty Niepodległych Państw, słowem kilka „szczegółów”, które stanęły nam na drodze… No i wspomniana koniunktura, która szczególnie w Berlinie wypaliła się już do cna. Westerwelle z chęcią brał pod rękę Sikorskiego w kwestii Rosji (niedawny list) czy sztandarowego dla Niemiec- Partnerstwa dla Modernizacji, ale odnośnie Ukrainy wyrażał już co najwyżej „zaniepokojenie”.

Sikorskiemu nie pozostało nic innego jak ruszyć w podróż. To symboliczne, że dzieje się to w bliskiej odległości niedawnej rocznicy „Pomarańczowej Rewolucji”, z jej pokłosia m.in. „orszaków” towarzyszących Lechowi Kaczyńskiemu do Gruzji pozostały jednak już tylko wspomnienia (Juszczenko, Adamkus). Bildt polityk znany, choć niereprezentujący mocarstwa stanął u boku Sikorskiego. Na Szwecję można liczyć- warto to odnotować. Tyle gwoli sojuszników.

Jaki będzie owoc jesiennej ofensywy polskiej? Niestety chyba taki jak wszystkich ofensyw, szlak Bolesława Chrobrego niemal zawsze zahaczał o Kijów i kończył się odwrotem. Na tym nie koniec analogii historycznych: Ukraina balansuje na dwóch stołkach od dwóch dekad i nie wygląda na to, by z któregoś miała spaść akurat w listopadzie lub grudniu.

Co w takim razie z dobrym wrażeniem, sztandarowym osiągnięciem? Sikorski i Bildt na zaproszenie Achmetowa mają dziś obejrzeć mecz Szachtara z FC Porto na nowiuteńkiej arenie Doniecka. Paradoksalnie w momencie olbrzymiego kryzysu strefy euro to Euro 2012 może stać się ikoną polskiej polityki wschodniej na najbliższe miesiące…

Piotr A. Maciążek

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych