Danuta Wałęsa to obraz typowej żony zapracowanego męża. "Ta cholerna polityka go pochłonęła"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP Leszek Szymański
fot. PAP Leszek Szymański

Zapracowany mąż i żona, na której barki spada obowiązek ogarnięcia całego domu to obraz niejednej rodziny. Mąż mówi do żony: „Czego się czepiasz, przecież pracuję na rodzinę, pracuję dla nas”.  Żona mu na to : „Co z tego, że pracujesz dla nas skoro prawie się nie widzimy, nie mamy dla siebie czasu”. Typowe żony zapracowanych mężów nie mają słodko, tworzą często małżeństwa szczęśliwe tylko pozornie.

Jako przykład  typowej żony zapracowanego męża przychodzi mi na myśl postać Danuty Wałęsy, która w magazynie „Twój Sty” bardzo szczerze opowiada o swoim życiu. Małżeństwo  na pozór szczęśliwe, z gromadką dzieci, żona może poświęcić się rodzinie, mąż robi karierę polityczną. Wydawać by się mogło – sielanka.

Danuta Wałęsa po raz pierwszy tak szczerze opowiada o trudach życia codziennego, o tym, że w małżeństwie nie było miejsca na rozmowę. W trudnych chwilach wolała oddać się modlitwie lub zwyczajnie porozmawiać z koleżanką:

Kiedy jest mi trudno, to się modlę. Nie rozmawiam z mężem, już prędzej z koleżanką. Mąż ma swoją politykę, nie chcę mu głowy zawracać.

Marzenie byłej Pierwszej Damy?  Skromne. Kwiaty od męża, czułe słowo, tego jej brakowało:

Marzą mi się czasem takie sentymentalne, wzruszające sceny: że mąż przynosi mi kwiaty, że coś mówi, tak od siebie. Ale, niestety, ta cholerna polityka go pochłonęła.(…) Mąż przez całe życie uważał, że wszystko potrafię, wszytko mogę, że nie ma takiej rzeczy, której nie udźwignę.

Danuta Wałęsa żali się, że męża nigdy nie było w domu, że była zdana tylko na siebie.

Przecież on nigdy nie był na stałe w domu! On ciągle gdzieś wyjeżdża – mówi dla miesięczniku „Twój Styl”.

Jednak po latach się uodporniła, już tego nie przeżywa:

Ale już dojrzałam, to nie robi na mnie wrażenia. Oczywiście, troszeczkę boli, bo chciałoby się, żeby najpierw była żona, dzieci, a potem dopiero polityka, komputer i wszystko inne…

Pogoń za pieniędzmi okazuje się być często ważniejsza od rodziny, od tego co tak naprawdę najważniejsze. Wielu mężczyznom wydaje się, że skoro tak ciężko pracują, to kobieta powinna rozumieć, że to dla dobra całej rodziny.  W rzeczywistości realizują swoje plany, robią kariery, zapominając często o roli głowy rodziny, która nie powinna  być tylko fabryką pieniędzy. Niestety coraz częściej rola mężczyzny sprowadza się jedynie do roli bankomatu.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych