Eurodeputowany Migalski (d. PiS): "wszystko jasne, wszystko przewidywalne i wszystko smutne"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Premier zaatakował PiS za bicie policjantów, za sojusz z kibolami, za prowokowanie awantur ulicznych. I wywołał zamierzony skutek – posłowie tej partii wyszli z sali. Dziś wieczorem będzie to jeden z najważniejszych wątków w serwisach wieczornych. Czyli udało się Tuskowi po raz kolejny rozdrażnić ludzi Kaczyńskiego waleniem kijem po klatce, w której siedzi ta partia.

I tak właśnie będzie wyglądać ta kadencja – Tusk będzie drażnił Palikota i Kaczyńskiego, napuszczał ich na siebie, a potem będzie wzywał do zgody i porozumienia w imię racji stanu i dobra Rzeczpospolitej. Palikot będzie w to grał, bo to będzie go pompowało i zadawało rangę siły równorzędnej PiS-owi, a Kaczyński będzie w to grał, bo nie potrafi inaczej i jest wobec tego bezbronny. W ten sposób Tusk będzie jedyną racjonalną siłą gwarantującą spokój społeczny, jego Żyrinowski (czyli Palikot) będzie na tym zyskiwał, by z czasem zastąpić PSL i zmajoryzować lewą stronę sceny politycznej, a PiS będzie powoli stawał się trochę większym LPR-em. Wszystko jasne, wszystko przewidywalne i wszystko smutne.

Marek Migalski, Salon24.pl, 19 listopada 2011 r.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych