Michał Kamiński, konwersji etap trzeci. "Najgorsze jednak w tym wywiadzie są donosy na śp. Lecha Kaczyńskiego..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Jak wiadomo są cztery etapy konwersji do obozu władzy.

1. Etap pierwszy - próba naprawiania opozycji

2. Etap drugi - próba łączenia opozycji z władzą

3. Etap trzeci - mówienie jak najgorzej o byłej formacji i środowisku

Na tym właśnie, trzecim etapie jest europoseł Michał Kamiński. I jak wiemy politycy konserwatywni pragnący przejść na stronę obozu rządowego dysponują jedną właściwie tylko walutą za którą mogą kupować zainteresowanie mediów liberalnych i lewicowych. Są to wynurzenia na temat... osobowości Jarosława Kaczyńskiego. Nikogo nie interesuje bowiem ich wizja świata, ich doświadczenie państwowe. Nie. Jeśli chcą zyskać poklask, muszą po prostu donosić - cokolwiek. Im bardziej absurdalnie, tym lepiej.

Poszła tą drogą Joanna Kluzik-Rostkowska i wielu innych. Teraz wędruje ją Michał Kamiński, który zabawia się we "Wprost" w tanie psychologizowanie na temat lidera, któremu służył dekadę.

Dowiadujemy się więc strasznych rzeczy. A mianowicie, że:

1. Kaczyńskiego gubi podejrzliwość:

Niesłychana, paranoidalna.

Co zapewne stoi w kontraście z pełną ufnością innych liderów. Taki Tusk np. ufa każdemu, nikogo o nic nie podejrzewa, a zwłaszcza Schetynę.

2. Kamiński zajmuje się polityką od 20 lat, "od szczenięcych lat" i "się na tym zna"

Wie pani, co w nim jest? Gigantyczny kompleks i rozbudowane ego. To piorunująca mieszanka

- mówi ów znany ze skromności polityk, który zanim przygarnął go Kaczyński był jednym z tysiąca elementów prawicowego planktonu.

3. Kaczyński wezwał kiedyś Michała Kamińskiego do Warszawy:

Panie Michale - mówi - bardzo pana proszę, niech pan nie włóczy się po Burdelach w Brukseli, pan ma żonę. Byłem trzy lata po ślubie. Tłumaczę: - Panie prezesie, nawet nie wiem gdzie są. A on: - Niech pan uważa.

Pytanie - po co coś takiego, jeśli nawet miało miejsce, dalej opowiadać? Zwłaszcza jak się ma żonę?

4. Kaczyński lubi anegdoty o Stalinie. I lubi żartować. Np.:

Że wy tu, zdrajcy - potrafił do nas powiedzieć - będziecie jeszcze stać przed plutonem egzekucyjnym.

I co z tego?

I tak to się ciągnie przez cztery strony. Po prostu magiel. Czasem zabawny jak wtedy, kiedy Michał Kamiński przekonuje, że bronił Radosława Sikorskiego przed różnymi zarzutami. Bo znamy ludzi, którzy wiedzą jak było. I że to Michał Kamiński był tych plotek często źródłem, puszczał je w miasto, dodawał od siebie zapewnienia, że są prawdopodobne. Słowem - Sikorskiego niszczył. Dziś Sikorski jest mu potrzebny do kariery, to zrozumiałe. Ale nie wszystko da się wygumkować.

Najgorsze jednak w tym wywiadzie są donosy na śp. Lecha Kaczyńskiego, który zginął w smoleńskim błocie, który nie może już się bronić, któremu Kamiński tyle zawdzięcza. Pada obleśna sugestia, że prezydent urządzał w Pałacu jakieś zabawy. Niby Kamiński nie chce o tym mówić, ale czytelnik zostaje z niejasnym wrażeniem. Podobnie jak z opowieścią o "zdolności otwierania wielu tematów na raz". Słowem - był to ponoć dziwak. Nie pada ani jedno dobre słowo o prezydencie, który był zaszczuwany przez przemysł nienawiści, którego Kamiński miał bronić wtedy i powinien dziś. Nie robi tego, za to dziwi się, że Kaczyński:

Jestem przekonany, uważa mnie za zero.

No nie wiemy, ale jeśli tak, to jak państwo myślicie, słusznie?

***

A etap czwarty konwersji? On jest krótki. To po prostu słowa

witajcie

rzucane na partyjnej imprezie PO. Ta władza umie doceniać zasługi. Kamiński wie co robi. Choć cena jaką zdecydował się płacić jest, przyznajemy, ogromna. To cena podłości.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych