Plan załatwienia sprawy Ziobry już w najbliższą środę pojawił się w ostatniej chwili. Wcześniej Jarosław Kaczyński chciał zaczekać do Rady Politycznej, pozbawić na niej swojego zastępcę partyjnych funkcji, ale czekać aż ten sam ewentualnie wystąpi.
Decyzję przyśpieszył kolejny gromki list Ziobry do prezesa, w którym napisał, że chce zostać w PiS, ale zaczął kwestionować stan demokracji w jej procedurach. Ten list był informacją numer jeden w telewizyjnych „Wiadomościach”. Innym argumentem są wieści z terenu – niektórzy posłowie związani z Ziobrą zaczęli namawiać lokalnych działaczy aby się do nich przyłączyli. Czyli w praktyce podjęli proces budowy nowej partii.
Według informacji portalu Ziobro, a zapewne także Jacek Kurski i Tadeusz Cymański zostaną zawieszeni, a nie wykluczeni z PiS. W teorii to jeszcze nie przekreśla porozumienia. W praktyce to zapewne sygnał to wyjścia tych polityków z PiS. Pytanie, ilu posłów z polskiego Sejmu wyprowadzą. – Od 20 do kilku, wszystko się waży, niektórzy parlamentarzyści zmieniają zdanie po wielekroć. Uczestniczą w zebraniach „ziobrystów”, a potem przepraszają – relacjonuje członek Komitetu Politycznego PiS.
Nie przyłączy się do buntowników podobno Andrzej Duda, wiceminister sprawiedliwości za czasów Ziobry, poseł z drugim po Kaczyńskim wynikiem uzyskanym w Małopolsce. Ciężki dylemat będzie miała Beata Kempa, też dawna zastępczyni Ziobry w ministerstwie. Ona inaczej niż Duda chodziła na zebrania ziobrystów. Ale to Kaczyński uczynił ją jedynką i szefową regionu świętokrzyskiego.
Tłumaczy ważny polityk PiS:
Wiele argumentów Zbyszka przemawia do posłów i działaczy. Ale zaszkodził sobie tym, że już w pierwszych wywiadach: w „Uważam Rze” i w „Naszym Dzienniku” rozważał możliwość tworzenia nowej partii. Po tym trudniej mu jest tłumaczyć, że chodziło tylko o uzdrowienie PiS, o swobodę dyskusji. Z kolei metoda Kaczyńskiego: niedopuszczenie Ziobry do głosu na pierwszym posiedzeniu klubu nie budzi zachwytu, ale jawi się jako skuteczna
- opowiada nasz rozmówca.
Informację o środowym posiedzeniu komitetu potwierdzili we wtorek PAP: zasiadający w nim poseł PiS Jarosław Zieliński oraz nie będący jego członkiem poseł Andrzej Dera.
Nie wykluczam, że komitet zajmie się tą sprawą (listu Ziobry - PAP), ponieważ temat jest aktualny, problem na pewno wymaga głębokiego rozważenia i rozwiązania, natomiast jakie to będzie rozwiązanie i czy nastąpi to jutro - tego nie umiem powiedzieć
- zaznaczył Zieliński.
Dera liczy z kolei, że na środowym posiedzeniu komitetu dojdzie do pojednania między prezesem PiS a Ziobrą.
Ziobro w swym liście, o którym informowały media, zaapelował m.in. o uspokojenie sytuacji w PiS. Zwrócił się też do Kaczyńskiego o powstrzymanie "brutalnych" ataków na niego.
Europoseł PiS Ryszard Czarnecki (również zasiada w komitecie) powiedział z kolei we wtorek PAP, że ruch w sprawie Ziobry należy teraz do rzecznika partyjnej dyscypliny Karola Karskiego.
Wobec Ziobry toczy się w PiS postępowanie dyscyplinarne mające związek m.in. z jego wywiadami dla "Uważam Rze" i "Naszego Dziennika", które ukazały się w zeszły poniedziałek. Wiceszef PiS mówił o konieczności demokratyzacji PiS, otwarcia się partii na inne środowiska. "Naszemu Dziennikowi" powiedział m.in., że "albo PiS stanie się formacją, która jest w stanie samodzielnie rządzić, albo będzie konieczne zbudowanie dwóch ugrupowań - centrowego i narodowego - by zagospodarować wyborców, a potem budować koalicję".
Zdaniem Czarneckiego, wśród działaczy PiS jest wielu krytyków ostatnich poczynań wiceprezesa PiS.
Wśród naszych członków, działaczy, posłów i senatorów PiS narasta przekonanie, że Zbyszek Ziobro i jego współpracownicy posunęli się zdecydowanie za daleko, ponieważ zafundowali nam trwające dwa tygodnie medialne szaleństwo, gdzie mówi się tylko o problemach PiS
- podkreślił europoseł.
Skrytykował przy tym formę, jaką Ziobro wybrał, by rozmawiać o sytuacji PiS.
Nadanie temu listowi formuły publicznej, otwartej powoduje, że mamy kolejny dzień medialnego festiwalu, który poświęcony jest sprawom wewnętrznym PiS i to nie jest dobre. Gdyby autorzy listu poszli do Jarosława Kaczyńskiego, przedstawili te sprawy lub poruszyli je na jakimś gremium statutowym PiS, to byłoby zupełnie co innego, a tak powstaje pytanie o ich intencje
- uważa Czarnecki.
Jak ocenił, intencją autorów listu było "robienie zadymy w mediach".
Zwrócił przy tym uwagę, że prezes PiS dowiedział się o liście Ziobry z mediów.
To jest oczywiście bardzo nieeleganckie ze strony autorów, bo to adresat listu powinien jako pierwszy poznać jego treść
- zaznaczył europoseł.
Dera z kolei dobrze ocenia list Ziobry.
Treść listu jest dobra, pokazująca, że trzeba patrzeć w przyszłość, żeby wygrać, żeby doszło do pojednania i do zwycięstwa. Taki jest przekaz tego listu, w związku z tym ja go pozytywnie odbieram jako drogę ku temu, żeby iść razem i zwyciężyć
- podkreślił poseł PiS.
Jak dodał, aby zwycięstwo było jednak możliwe, partia musi się zmienić.
Dera liczy, że na środowym posiedzeniu komitetu dojdzie do pojednania między Kaczyńskim i Ziobrą.
Mam nadzieję, że jutro dojdzie do uspokojenia emocji, pojednania i wspólnego ustalenia priorytetów na przyszłość, a nie będziemy zajmować się tym, kto jest ważniejszy, kto co powiedział, czy miał prawo to mówić, czy nie
- zaznaczył poseł PiS.
W jego opinii, nie ma żadnych powodów do tego, by Ziobro został w środę ukarany.
Za co miałby zostać ukarany? Za to, że powiedział, że chcemy zwyciężać, że mówił o jedności, o przywództwie Jarosława Kaczyńskiego? Dla mnie spór w partii, także wypowiedzi publiczne, są czymś naturalnym, nie widzę w związku z tym żadnej podstawy, by karać za cokolwiek
- powiedział Dera.
Zgodnie ze statutem PiS, Komitet Polityczny "w przypadku rażącego naruszenia zasad statutowych i obowiązków członka PiS uniemożliwiającego lub zagrażającego realizacji celów programowych lub linii politycznej PiS" ma prawo "podjąć uchwałę o wykluczeniu członka z PiS albo o zakazie pełnienia przez niego funkcji we władzach PiS przez okres od 6 miesięcy do 2 lat".
poz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/121233-prezes-pis-dowiedzial-sie-o-liscie-z-mediow-wg-naszych-informacji-w-srode-ziobro-moze-zostac-zawieszony-w-prawach-czlonka-partii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.