Teatrzyk „Przegniły batonik” przedstawia sztukę „Lider Europy”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Teatrzyk „Przegniły batonik” przedstawia sztukę „Lider Europy”

Osoby:

Donald Tusk – premier RP

Nicolas Sarkozy – prezydent Francji

David Cameron – premier Wielkiej Brytanii

Silvio Berlusconi – premier Włoch

Angela Markel – kanclerz Niemiec

Konrad Niklewicz – rzecznik polskiej prezydencji

Tłumaczka

Dziennikarze

Akt I

Miejsce: siedziba Rady Europejskiej w Brukseli. Pokój narad. Liderzy za stołem, prócz Berlusconiego, pośrodku Tusk. Gwoli komfortu publiczności teatrzyku i na mocy licencji poetyckiej wszyscy mówią po polsku.

Tusk: …zatem otwieram drugą część obrad i z zadowoleniem zauwa…

Cameron (kompletnie ignorując Tuska, do Sarkozy’ego): Nico, ty się lepiej zajmij swoimi finansami!

Sarkozy (zirytowany, do Camerona): A ty cicho siedź, angielski bubku! Wy w ogóle nie jesteście w strefie euro, więc nas nie pouczajcie!

Tusk: Panowie, spokojnie, chciałbym pow…

Cameron (nadal ignorując Tuska): Ale wasze nieodpowiedzialne zachowania uderzą i w nas!

Merkel (stanowczo): Nico, twoje pomysły są do chrzanu. I tak w końcu my zapłacimy. Ale coś zrobić trzeba, bo inaczej nam się cały projekt zawali.

Tusk: Chciałbym zdecydowanie zaapelować o uporządko…

Sarkozy (roztargnionym głosem do Tuska): Ty, skocz no, przynieś mi wody.

(Tusk chwilę się waha, ale w końcu idzie po wodę, która stoi na stoliku obok.)

Cameron: Tak nic nie ustalimy. Angie nie chce za dużo do interesu dokładać, ja nie chcę, żeby się to wszystko zawaliło, bo i my wtedy oberwiemy, Nico też chce ratować projekt, bo inaczej Bóg wie, co tu się stanie. Interes mamy wspólny, tylko zdecydujmy w końcu, jak to zrobić.

(Z trzaskiem otwierają się drzwi, wbiega Tłumaczka, za nią goni Berlusconi.)

Berlusconi: Poczekaj, belissima! Ja tylko chciałem po tyłeczku poklepać… (tłumaczka wybiega drugimi drzwiami. Berlusconi do wszystkich) Wieczorem zapraszam na bunga-bunga!

Tusk: Ja proszę…!

Berlusconi: Nie, kierowcy nie są zaproszeni. (wychodzi)

Sarkozy (jak gdyby nigdy nic): W porządku, pewnie i Dave ma trochę racji, musimy sobie to na spokojnie przetrawić.

Tusk: Jako przewodniczący Rady Unii Europej…

Merkel: Proponuję, żeby się przejść, to nas odpręży. Wypijmy po kieliszku wina, pogadajmy swobodnie, coś się z tego urodzi.

Tusk: Przecież jeszcze…

(Wszyscy poza Tuskiem wstają.)

Cameron (przechodząc, do Tuska): Ty, jak ci tam, przypilnuj mi marynarki.

Tusk zostaje w pustej sali.

Tusk: Niniejszym ogłaszam przerwę. Do odwołania.

Akt II

Miejsce: sala prasowa. Na podium Konrad Niklewicz, przed nim dziennikarze.

Niklewicz: …tak więc pan premier Tusk odegrał zasadniczą i ważką rolę w ukształtowaniu porozumienia europejskich liderów. Jego pomysły i propozycje, z uwagą wysłuchiwane przez wszystkich przywódców…

(Na korytarzu pojawia się przechodząca Merkel. Dziennikarze rzucają się tłumnie w jej stronę, przewracając mównicę wraz z Niklewiczem.)

Niklewicz (leżąc na podłodze, wyciąga z kieszeni telefon, pisze tweeta, mówiąc do siebie): „Kolejny udany dzień w Brukseli. Szacunek dla Polski rośnie lawinowo”. Szlag by to trafił, zadeptali mi okulary.

Kurtyna

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych