TEN BŁĄD TRZEBA SZYBKO NAPRAWIĆ
List otwarty do Juliusza Brauna
Prezesa Zarządu Spółki TVP S.A. w sprawie zatrudnienia satanisty w Telewizji Publicznej
Szanowny Julku!
Łączy nas czas wspólnych studiów na tej samej Uczelni, na tym samym Wydziale, i specjalizacja w tym samym Zakładzie naukowym. Ci sami Profesorowie odsłaniali przed nami tajemnice przyrody; od igraszki wiatru z ziarnem piasku i pracę wody w pradawnych rzekach, po znajomość struktur głębi Ziemi i poznawanie jej fundamentów. Czysta wiedza przyrodnicza w szczególny sposób przysposabia umysł przyrodnika do rozeznania spraw, jakie niekiedy sprawiają trudności nawet filozofom i poetom, a z którymi - trzeba przyznać - lepiej radzą sobie ludzie prości, o nieskażonych umysłach. Jedną z takich kwestii jest sprawa zła, odczuwanego i doświadczanego także w wymiarze osobowym, jako kontrakcja Szatana wobec Boga. Zło osobowe domaga się afirmacji równej Bogu i chce zająć Jego miejsce. Dla ludzi nieznających Boga, ale o prawidłowo uformowanych osobowościach, odczuwane jest to jako nieodparta prowokacja zła wobec dobra, chora nienawiść do prawdy, patologiczny atak na Miłość.
JAKIE SĄDY, JAKIE MEDIA? Pisze do Ciebie w związku z zatrudnienia w Telewizji Polskiej niejakiego Adama Darskiego "Nergala", który dopuścił się publicznego znieważenia Pisma Świętego – świętej Księgi Chrześcijan. Zachowania skrajne, patologiczne i skandalizujące, pojawiają się na marginesie życia publicznego. Ale, w tej i w podobnych sprawach, prawdziwym skandalem jest postawa Sądów usprawiedliwiająca takie czyny ich rzekomą wartością artystyczną. Skandalem jest też wynagradzanie ich przez popularyzację w mediach, w tym wypadku przez zatrudnienie w TVP. Granice sztuki wyznacza granica dobra i zła. Poza nią, sztuka sprzeniewierza się samej sobie i staje się rodzajem kłamstwa. Jako pseudosztuką, jest parawanem czynów złych – niosących poważne zagrożenia dla jednostek i całych społeczeństw.
ZŁO JAKO INDYWIDUALNE DOŚWIADCZENIE CZŁOWIEKA. Zło ma tą cechę, że nie zadawala się zdobytym przyczółkiem. Chce powiększać obszar swego posiadania w sposób totalny, bez względu na skutki i metody. Przez kilka lat zajmowałem się terapią uzależnionych. Młodzi narkomani, którzy przyjeżdżali do ośrodków na leczenie, zawsze byli uwikłani w zło. Ich udrękę i cierpienie trudno wyrazić słowami. W najgorszej sytuacji byli ci, którzy określali siebie jako satanistów. Ich stan można określić, jako niemożność czynienia rzeczy dobrych, i przymus czynienia rzeczy złych, aż do samoagresji. Z tego powodu bardzo wielu z nich utraciło życie, nie poznawszy wyzwolenia od zła. A przecież, to tylko jedno z wielu doświadczeń zła, na które narażony jest szczególnie młody człowiek.
SATANIZM O GLOBALNYCH ZAMIARACH. W skali całych społeczeństw dwa największe totalitaryzmy XX wieku - komunizm i faszyzm - najbardziej jednoznacznie dają się zinterpretować jako satanizm w działaniu. Jest na ten temat obszerna literatura i świadectwa tych, którzy przeżyli piekło tych systemów. Nie ma wątpliwości, co do związków Karola Marksa z satanizmem, podobnie jak i Adolfa Hitlera, i jego otoczenia, z okultyzmem. Jedynym, niewątpliwym, „osiągnięciem” komunizmu i faszyzmu było niszczenie religii i śmierć milionów ludzi. W Rosji, od 1917 roku, niemal całkowitej zagładzie uległa Cerkiew Prawosławna i Kościół Katolicki. Nie trzeba tu aż wyćwiczonego w dociekaniu umysłu przyrodnika, aby odnaleźć logiczne związki przyczyn i skutków pomiędzy głoszeniem i kultywowaniem satanizmu, a złem, które on przynosi. „Piekielne opary podnoszą się i wypełniają mój mózg, Aż nie stanie się szalony, a moje serce całkiem się odmieni.” - pisał Marks w jednym ze swoich wierszy. Osobiste życie Marksa wskazuje na wielkie moralne spustoszenie. Nie lepiej było z Engelsem i innymi twórcami komunizmu. Ich kłamstwa i rzeczywista pogarda dla robotników, zgotowały im straszliwy los, wywołujący chichot piekieł. W samej tylko Rosji miliony robotników i chłopów straciło życie w imię głoszonego „światła prawdy i wolności”. Umierali pod sztandarami z czerwonym pentagramem – jednym ze znaków Szatana.
POWTÓRKA ZE STARYCH BŁĘDÓW. Europa Zachodnia, jak nie mądra panna, ciągle pozostaje pod urokiem tego „czerwonego szaleństwa ”, które miało zalać krwią cały Świat. Ciągle jeszcze marzy o niedopełnionym romansie z komunizmem. Mami się jego nowymi mutacjami, ubranymi teraz w różnokolorowe fatałaszki. Skutki tego odurzenia, sięgającego korzeniami do oświeceniowego błędu, odczuwają boleśnie kolejne pokolenia, zdające się powoli zatracać zdolność rozpoznawania prawdziwych wartości. Zła wola ludzi władzy, obojętność i postępujący paraliż umysłów, stwarza przyzwolenie na profanację Świętości, i równouprawnienie dla kłamstwa, patologii i pseudosztuki.
CZY ZMOWA SĄDÓW, MEDIÓW I WŁADZY? W sprawie „Nergala” współuczestnikami zła stają się Sędziowie umożliwiający swoimi werdyktami powiększanie obszaru zła, oraz Ci, którzy je promują i wynagradzają. W tym wypadku dotyczy to także i Twojej Osoby, jako Urzędnika państwowego, odpowiedzialnego za promowanie zła i szmiry w Telewizji Polskiej, jakie wnosi z sobą do sfery medialnej „Nergal”, i podobni „artyści”. Media publiczne są własnością Narodu, a nie jakiejś jednej politycznej koterii, czy lobbystów zła. Mają one służyć Narodowi i dbać o to, co stanowi jego fundamenty i decyduje o jego tożsamości. W tej konkretnej sprawie trzeba pytać czy nie ma tu zmowy Sądów, Mediów i Władzy, skoro zamiast kary za ewidentne zło, nastąpiła jego promocja, i nobilitacja pseudoartysty? Gdzie jest owa, tak chętnie przywoływana tolerancja? Owszem, widać ją w ułaskawianiu i nagradzania zła, a nie ma jej dla obrony Katolicyzmu w Polsce, i naczelnych Polskich Wartości. Czy ta wybiórcza demokracja nie jest początkiem nowego totalitaryzmu? Niechlubna to rola dla Ciebie, jako najważniejszego Decydenta w TVP, iść w jednej parze z pseudosztuką głoszącą tak skrajnie patologiczne zło.
TEN BŁĄD TRZEBA SZYBKO NAPRAWIĆ. „Zatrudnienie Adama Darskiego było błędną decyzją” – to Twoje słowa wypowiedziane11 października br. w rozmowie z ks. dr Bolesławem Karczem - Prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Ale nie znaczy to, że „Nergal” zniknie z ekranów telewizorów, gdyż tłumaczysz, że „Dzisiaj jesteśmy związani umowami z producentem i sponsorami, a zdecydowana część odcinków programu jest już nagrana.” (cytaty ze strony internetowej KSD).
Czy Prezesowi Telewizji Publicznej trzeba podpowiadać, że złe umowy należy zrywać, a kosztami obciążyć tego, kto popełnił błąd? Kontynuacja takich umów przyniesie większe straty społeczne niż finansowe skutki ich zerwania.
UWIKŁANIE W SPRZECZNOŚCIACH. Z Twojej powyższej wypowiedzi wynikałoby, że masz dużą troskę o finanse Spółki. Ale w sprzeczności z tym pozostaje inne Twoje, bardzo lekceważące i aroganckie, stwierdzenie dotyczące sytuacji finansowej TVP, zawarte w liście do Biskupa Włocławskiego Wiesława Meringa – Przewodniczącego Rady KEP ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego, który zagroził niepłaceniem abonamentu w sytuacji, jeśli ów satanista będzie nadal zatrudniony w TVP. Jak wynika z Listu Bp Meringa do Prezesa TVP z dn. 22 września br. odmowa nie płacenia abonamentu została skwitowana twoim stwierdzeniem, że abonament „to tylko 12% ogólnych wpływów TVP".
Ile milionów złotych stanowi owo 12%, i dlaczego tak beztrosko jesteś gotowy pozbawić tych dochodów Spółkę TVP pod Twoim zarządem? Ile razy ta kwota przewyższa koszty zerwania wyżej wspomnianych umów o występach satanisty w Telewizji Publicznej? Porównanie tych dwu kwot może przybliżyć do prawdy o tej sprawie.
ILE PIENIĘDZY NA WALKĘ Z RELIGIĄ KATOLICKĄ? Przyda się teraz, wyćwiczona w czasie naszych studiów, zdolność przyrodnika do analizy i wnioskowania. Powyższa sprzeczność wskazuje, że niekoniecznie chodzi tu o pieniądze, skoro są one tylko narzędziem do wprowadzania w obszar życia społecznego antywartości. Z Twojej, bardzo niefortunnej pod wieloma względami i dającej wiele do myślenia, wypowiedzi zawartej we wspomnianym liście do Bp Meringa, lekceważącej utratę wpływu z abonamentu, wynika, że są duże pieniądze na promowanie zła w TVP.
W istocie, patrząc na haniebny czyn „Nergala, i jeszcze bardziej szokującą wobec niego spolegliwość Sądu i TVP, trzeba wyciągnąć wniosek, że chodzi tu o walkę z Religią Katolicką, i że są na to pieniądze nie mniejsze niż 12% wpływów z abonamentu.
„PANU BOGU ŚWIECZKĘ I DIABŁU OGAREK”. Twoje przyznanie się do błędu nastąpiło pod naciskiem wzburzonej opinii publicznej, setek listów protestacyjnych i tysięcy podpisów przeciw takim praktykom w Publicznej Telewizji. Ale bez naprawienia jego skutków, będzie to tylko zwykłym mąceniem wody. Zastosowana przez Ciebie argumentacja jest nie do przyjęcia w gronie ludzi mających szacunek do własnego honoru. Stwierdzenie to wzmacnia jeszcze dodatkowo Twoja pochwała Adama Darskiego "Nergala" i rozpływanie się nad jego zaletami (zobacz: "Nasza Polska", Nr 40 (831) z 4 października 2011 r.). Nie mniejsze zdumienie budzi dziwna wolta, jakiej dokonałeś od czasu, gdy jako katolicki (?) dziennikarz wyrażałeś troskę o wrażliwość Katolików. „Juliusz Braun dostarczył mi kiedyś jako szefowi działu publicystyki dziennika "Życie" (był koniec 1996 albo początek 1997 roku) swój artykuł na temat ochrony wrażliwości ludzi wierzących w przestrzeni publicznej. Chodziło, o ile mnie pamięć nie myli, o reklamy dotykające tych uczuć. Poseł Braun, który chciał nakładać na te reklamy prawne ograniczenia, przy okazji podzielił się ze mną smutną refleksją: „Gazeta Wyborcza” tym problemem nie interesuje się na tyle, że nie chciała mu takiego tekstu puścić. Jako wieloletniego katolickiego dziennikarza i działacza KIK bardzo go to martwiło” – pisze Piotr Zaremba, (WWW.wPolityce.pl, 07.09.9011), w tekście pod wymownym tytułem „Juliusz Braun – kiedyś martwił się o wrażliwość katolików. Dziś staje się obrońcą obciachu i antykatolickiej hucpy”. Zaremba dodaje: Człowiek zatroskany kilkanaście lat temu o katolickie uczucia, dziś dokonuje symbolicznego aktu ich podeptania”.
ZAMIAST KOMENTARZA. Julku! Drogi Kolego ze studenckiej ławy! Wypada tylko powiedzieć: Bój się Boga! Ratuj swój honor! Ojczyzna jest zagrożona!
Czesław Wójcik – Uglis
Czesław Wójcik Uglis, lat 64, geolog, studia na Uniwersytecie Warszawskim ukończone w 1973. 6 lat pracy na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu jako asystent naukowo - dydaktyczny. 7lat pracy w ośrodkach leczenia narkomanów "Monar" jako wychowawca - psychoterapeuta. Pracował również jako drwal w lesie, palacz kotłowy, nauczyciel, prowadził także własną działalność gospodarczą. Obecnie na emeryturze. Pisze wiersze głównie o tematyce religijno - patriotycznej. Pracuje nad esejem historyczno - religijnym na temat Bitwy Warszawskiej 1920 r.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/121142-czeslaw-wojcik-uglis-list-otwarty-do-juliusza-brauna-w-sprawie-nergala-uczestnikami-zla-staja-sie-ci-ktorzy-je-promuja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.